A A+ A++

– Ile waży ulotka? Czy wielcy ludzie mogą zniżyć się do jej rozdawania? Komu spadłaby korona od bycia blisko ludzi? – pytał Franek.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. W PO mają plan powołania triumwiratu. Jakie w nim role Tuska, Budki i Trzaskowskiego?

Dzisiaj musimy być wszyscy razem. Jeśli bowiem jesteśmy oddzielnie, to nie jesteśmy razem i nie możemy razem zrobić tego, co da się zrobić tylko wspólnie, choćby nawet nie udało nam się zapamiętać, co trzeba wspólnie zrobić albo choćby nie było nic specjalnego do zrobienia

– mówił Rafał raźno gestykulując.

Nie ma alternatywy wobec współpracy środowisk i osób, które nie akceptują obecnych porządków. Na wszelkich polach i opartej na elementarnym zaufaniu. W końcu jedziemy na tych samych wózkach

– dodał Grzegorz uśmiechając się tajemniczo.

Mamy jakoś wspólnie powitać Donalda czy nie jest jeszcze wiadomo, kiedy go do nas dostarczą

spytał Sławomir.

Borysie, czy ty z nim coś ustalałeś?

Ustaliłem tylko, że w następnym tygodniu spotkamy się po raz 1749 i wtedy już na pewno będą znane jakieś szczegóły

odparł Borys.

Uważam, że porozumienie po naszej stronie musi być jak najszersze, także co do tego, kto i jak ma witać Donalda

— wtrącił się Rafał.

Ja jestem patriotą naszego kręgu i mi zależy na tym, żeby ten nasz krąg był najsilniejszy. Ale jestem też patriotą samorządów i zależy mi na tym, żeby samorządy były silne i żeby nie pozwolić wszystkiego centralizować. Natomiast oczywiście, że drugim krokiem będzie porozumienie z Szymonem, z Włodkiem, z Władkiem, dlatego że bez tego porozumienia nie wygramy

– dodał Rafał.

Proszę zobaczyć, jak zmieniła się współpraca naszych grup od planu wycieczki do Brukseli do jesiennych spacerów po parku. W pierwszym wypadku było blisko, ale nie udało się dołączyć Roberta i pojechali nieliczni. Gdybyśmy wtedy byli razem, przynajmniej zablokowalibyśmy decyzję, że wszyscy nie mogą jechać

— tłumaczył Grzegorz.

Chwilę później, ruszając jednym blokiem, udało się zabrać kierownikowi większość na stołówce, co procentuje do dzisiaj. Co wybory jesteśmy mądrzejsi, teraz przyszedł moment na wyciągnięcie wniosków

– dodał Grzegorz.

Ustaliliśmy zasadę: wszystkie ręce na pokład. Oczywiście, jeśli Donald będzie chciał nas wspierać, jeżeli będzie chciał nam pomagać w tym, żebyśmy byli silniejsi, to należy się z tego cieszyć. Natomiast na razie mamy mnóstwo szumu medialnego, na razie nie ma żadnych faktów. Reprezentuje nas Borys, ja jestem lojalny wobec swojego reprezentanta

– mówił Rafał.

Jeżeli potwierdzą się doniesienia, że Borys nosi się z zamiarem rezygnacji, będziemy mieli do czynienia z zupełnie nową rzeczywistością, oczekuję, że będziemy wtedy mieli jasne deklaracje co do aspiracji Donalda

— dodał Rafał.

Ja widzę u Borysa gotowość do ustąpienia na rzecz Donalda, a to nowa okoliczność

– zauważył Sławomir.

Oby Donald rozdawał ulotki, a nie karty

– włączył się zazwyczaj roztargniony Franek.

Uważasz, że Donald ma wrócić, aby rozdawać ulotki? Drogi Franku, mam wrażenie, że jesteś młodszy niż myślałam

– zirytowała się Iwona.

Twierdzisz, że Donald nie poradziłby sobie z rozdawaniem ulotek?

— spytał Franek.

Pytanie Franka jest typowym działaniem mediów, by pytać ludzi bez znaczenia

— włączył się Szymon, kiedyś rzucający młotem.

Zwyciężymy, jeśli liderzy, razem z młodszymi stażem, będą ramię w ramię, z ulotkami, z kawą co rano na dworcu, w terenie, z otwartością na inne postawy, szczerą rozmowę i po prostu blisko ludzi. To nie zniewaga, tylko konieczność

– tłumaczył Franek.

Ile waży ulotka? Czy wielcy ludzie mogą zniżyć się do jej rozdawania? Komu spadłaby korona od bycia blisko ludzi? Czemu młodsi mają czelność mieć swoje zdanie i chcą być traktowani po partnersku?

— pytał zdenerwowany Franek.

Wiele osób jest być może przewrażliwionych na punkcie Donalda. Widzą w nim świętego, którego trzeba nosić w lektyce. Moje pokolenie i ja uważamy, że trzeba podchodzić do wszystkich po partnersku

— dodał Franek.

I zapewnił, że „wierzy w pokolenie Rafała, które powinno przewodzić, narzucać narrację i prowadzić do zwycięstwa”.

Wymiana zdań trwała jeszcze z pół godziny, po czym jej uczestnicy zostali opatuleni kocami (mimo lata) i odwiezieni na poobiednią drzemkę. Rzecz działa się 28 czerwca 2057 r. w podwarszawskim Domu Spokojnej Jesieni. Na najnowszej generacji wózkach uczestniczyli w niej 116-letnia Iwona Śledzińska-Katarasińska, 94-letni Grzegorz Schetyna, 85-letni Rafał Trzaskowski, 84-letni Sławomir Nitras, 80-letni Szymon Ziółkowski, 79-letni Borys Budka i odwiedzający ich 69-letni Franciszek Sterczewski. Rozmawiali o 100-letnim Donaldzie Tusku. Zdecydowana większość przytoczonych zdań została faktycznie wypowiedziana przez wymienione osoby.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPo wielu latach przygotowywania i wydaniu miliona złotych, upadła koncepcja Ośrodka Dziedzictwa Kultury Niematerialnej
Następny artykułTęcza wraca na pl. Zbawiciela? Prawica już jest w szoku