Niesamowity przebieg miało spotkanie KGHM Zagłębia Lubin z Chojniczanką. Zaczęło się od rzutu karnego, który arbiter podyktował już w 13. sekundzie, i zakończyło również nieudanym strzałem z jedenastu metrów. Na starcie meczu Mateusz Klichowicz z Chojniczanki spudłował, a mecz zakończył zły strzał Dorde Crnomarkovicia z Zagłębia. Drugoligowiec awansował do ćwierćfinału po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie gry i zwycięstwie 6:5 w serii rzutów karnych, których po meczu wykonywać trzeba było aż czternaście, by wyłonić zwycięzcę.
KGHM Zagłębie Lubin odpadło z Pucharu Polski. Sensacyjny awans drugoligowca
Samo spotkanie było zadziwiająco wyrównane. Nie było widać, że Zagłębie gra dwa poziomy rozgrywkowe wyżej. Obejrzeliśmy dość nudne spotkanie, w którym działo się głównie dzięki VAR-owi. W dwunastej minucie arbiter podyktował jedenastkę, aby później wycofać się ze swojej decyzji, natomiast po godzinie gry Robertowi Ziętarskiemu udało się pokonać Konrada Forenca, ale arbiter uznał, że jeden z graczy Chojniczanki był na spalonym i gola anulował.
Ekipa z Chojnic, która zajmuje trzecie miejsce w swojej grupie drugiej ligi, awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Rywala pozna 16 lutego, gdy rozegrany zostanie mecz Arki Gdynia z Górnikiem Zabrze. A Zagłębie kontynuuje rozczarowującą grę. W 2021 roku przegrało z Wisłą Płock (0:2), zremisowało z Lechem (0:0) i uległo Chojniczance.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS