Emma Raducanu (135. WTA) na tegorocznym Wimbledonie radziła sobie dotychczas bardzo dobrze. W trzeciej rundzie wyeliminowała Marię Sakkari (9. WTA), co sprawiło, że w notowaniu rankingu na żywo wróciła do czołowej setki. Wcześniej pokonała też m.in. Elise Mertens (33. WTA). Warto zaznaczyć, że Raducanu formę prezentowała także na turniejach poprzedzających Wimbledon – w Nottingham oraz w Eastbourne.
Emma Raducanu poza Wimbledonem! Dramat
Brytyjka w niedzielę popołudniu wyszła na kort, aby rozegrać spotkanie czwartej rundy z Lulu Sun (123. WTA), a jego stawką był ćwierćfinał Wielkiego Szlema. Tym razem tak łatwo byłej zwyciężczyni US Open nie szło. Trzysetowy bój trwał prawie trzy godziny i zakończył się porażką Emmy Raducanu 2:6, 7:5, 2:6.
Sam wynik nie był jednak jedynym problemem Brytyjki na korcie. W trzecim secie wróciły do niej stare demony. Tenisistka poślizgnęła się i zasygnalizowała problemy z kolanem. Natychmiast interweniował fizjoterapeuta.
O Raducanu w ostatnich dniach zrobiło się także głośno za sprawą odwołania udziału w turnieju mikstów. Miała ona rywalizować w parze z Andym Murrayem. Brytyjka podjęła taką decyzję z uwagi na ból w nadgarstku. – Niestety obudziłam się dziś z silnym bólem w nadgarstku, dlatego też podjęłam bardzo trudną decyzję o wycofaniu się z dzisiejszego miksta. Jestem mocno zawiedziona, bo bardzo chciałam zagrać razem z Andym, ale muszę zająć się zdrowiem – powiedziała tenisistka. Tym samym Andy Murray nie będzie miał szansy na pożegnanie się z Wimbledonem. Decyzja wywołała burzę na Wyspach Brytyjskich.
Dla samej Raducanu na ten moment priorytetem są kwestie zdrowotne. Triumfatorka US Open z 2021 roku już kilka razy w karierze musiała mierzyć się z poważnymi kontuzjami, co uniemożliwiało jej powrót do formy. Oby teraz tak się to nie skończyło, a problemy z nadgarstkiem nie były poważne.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS