W czwartek Magdalena Fręch w 2. rundzie turnieju WTA w Pradze rywalizowała z Arantxą Rus (70. miejsce w rankingu WTA). Polka grała z Holenderką już w 2019 roku w Wimbledonie i wówczas przegrała 4:6, 2:6. Tym razem udało się jej wygrać. Fręch – po ponad dwugodzinnym pojedynku – zwyciężyła 6:3, 2:6, 6:4 i po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału turnieju głównego cyklu.
– Nie wiem, jak, ale się udało. Zagrałam dobrze w pierwszym i ostatnim secie. W drugim starciu jakoś straciłam pewność siebie, szczególnie przy uderzeniach z forhendu. Teraz jestem naprawdę szczęśliwa. Potencjalny mecz z Halep? To na pewno będzie bardzo trudne starcie, ale myślę tylko o sobie. Obejrzę jej pojedynek z Krejcikovą, ale będą skupiała się głównie na sobie – powiedziała 23-letnia Polka.
Kolejny mecz Polki już w piątek. Tym razem czeka ją duże wyzwanie, bo w 1/8 finału zmierzy się z Simoną Halep lub Barborą Krejcikovą. Przypomnijmy, Łodzianka dostała się do zawodów jako „szczęśliwa przegrana”. Pula nagród czeskiego turnieju do niemal ćwierć miliona dolarów. Fręch to 174. zawodniczka w rankingu WTA.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS