W Senacie USA rozpoczęło się we wtorek o godz. 13. (19. czasu polskiego) procedowanie impeachmentu byłego prezydenta Donalda Trumpa. W głosowaniu przyjęto zasady rządzące procesem impeachmentu, zostały one ustalone przez przywódców obydwu partii – poinformował przywódca większości demokratycznej w Senacie Chuck Schumer. Również uznano, że procedura jest zgodna z konstytucją Stanów Zjednoczonych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Starcie przed procesem Trumpa. Obrońcy nazwali impeachment „teatrem politycznym”. Oskarżyciele mówili o „podżeganiu do insurekcji”
CZYTAJ TAKŻE: Izba Reprezentantów przegłosowała artykuł impeachmentu Trumpa! Prezydenta USA oskarżono o „podżeganie do powstania”
AKTUALIZACJA. Senat zdecydował, że proces o impeachment Donalda Trumpa jest zgodny z konstytucją
We wtorek, w pierwszym dniu procesu o impeachment byłego prezydenta USA Donalda Trumpa Senat zadecydował, że procedura jest zgodna z konstytucją Stanów Zjednoczonych.
Członkowie izby wyższej Kongresu opowiedzieli się za tym w głosowaniu stosunkiem głosów 56 : 44.
Do Demokratów przyłączyło się sześciu Republikanów, w tym senator z Alaski polskiego pochodzenia Lisa Murkowski. Proces będzie kontynuowany w środę w południe, czasu lokalnego.
Senat USA ustalił zasady procesu impeachmentu
Naszym świętym obowiązkiem konstytucyjnym jest przeprowadzenie sprawiedliwego i uczciwego procesu o postawienie zarzutów byłemu prezydentowi Trumpowi, najpoważniejszych zarzutów, jakie kiedykolwiek postawiono prezydentowi Stanów Zjednoczonych w historii Ameryki. Niniejsza rezolucja przewiduje sprawiedliwy proces
— ocenił Schumer.
Według ustalonego harmonogramu rozprawę rozpoczęła debata nad kwestią zgodności wszczętego procesu impeachmentu z konstytucją Stanów Zjednoczonych.
Jeden z kongresmenów pełniących rolę prokuratorów tzw. menedżerów impeachmentu, Demokrata Joe Neguse powołał się w swym wystąpieniu zarówno na historię, jak i na opinie ekspertów. Podkreślił m.in., że już w czasach Ojców Założycieli USA miały miejsce procesy impeachmentu, nawet wówczas, kiedy oskarżano jednego z senatorów już po tym, kiedy przestał sprawować urząd.
W następnym etapie każda ze stron będzie miała po do 16 godzin na przedstawienie swoich argumentów. Cztery kolejne godziny będą przeznaczone na pytania senatorów kierowane do oskarżycieli oraz zespołu obrońców Trumpa.
Jeśli menedżerowie impeachmentu wystąpią z wnioskiem o dopuszczenie świadków, to debata w tej sprawie potrwa dwie godziny. Po jej zakończeniu nastąpi głosowanie w sprawie wezwania świadków. Cztery kolejne godziny zostaną podzielone równo na mowy końcowe. Następnie odbędzie się głosowanie w sprawie skazania lub uniewinnienia byłego prezydenta. Będzie to wymagało decyzji dwóch trzecich Senatu.
Sieć CNN zauważyła, że republikańscy członkowie wyższej izby Kongresu przewidywali możliwość zakończenia procesu impeachmentu w głosowaniem w sobotę wieczorem. Ich zdaniem zespół obrońców Trumpa nie wykorzysta pełnych 16 godzin na przedstawienie argumentów, a senatorzy – czterech godzin na zadawanie pytań. Zwłaszcza jeśli nie wezwie się żadnych świadków.
Jak przypomina CNN, Kongres przeprowadził dotychczas trzy prezydenckie procesy impeachmentu. W roku 1868 roku dotyczyło to Andrew Johnsona za zwolnienie ministra wojny Edwina M. Stantona bez zgody Kongresu. W roku 1998 toczył się proces o impeachment Billa Clintona za krzywoprzysięstwo i utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości, a w minionym roku odbył się proces Trumpa za nadużycie władzy i utrudnianie działań Kongresowi. Wszyscy trzej prezydenci zostali uniewinnieni i pozostali na stanowiskach.
Teraz, po raz pierwszy w historii USA, odbywa się proces o impeachment byłego prezydenta. Kontrolowana przez Demokratów Izba Reprezentantów oskarżyła Trumpa o podżeganie do powstania przeciw rządowi w związku atakiem jego zwolenników na Kapitol, do którego doszło 6 stycznia.
Byłego prezydenta oskarżono o „podżeganie do powstania”
W systemie prawnym USA Izba Reprezentantów może postawić urzędującego prezydenta w stan oskarżenia. Następnie Senat na posiedzeniu, któremu przewodniczy prezes amerykańskiego Sądu Najwyższego, może uznać go za winnego większością dwóch trzecich głosów.
Niższa izba Kongresu USA, przegłosowała 13 stycznia artykuł impeachmentu Trumpa, w którym zarzuca mu „podżeganie do powstania”. Była to reakcja na atak zwolenników Trumpa na Kapitol 6 stycznia. Podczas zamieszek w Waszyngtonie zginęło pięć osób, w tym policjant.
Przed rozpoczęciem procesu pełniący funkcję prokuratorów tzw. menedżerowie impeachmentu z Izby Reprezentantów zapowiadali, że planują podczas procesu wykorzystać „wszystkie dostępne dowody, w tym takie, których nikt wcześniej nie widział”.
Tu nie chodzi o politykę. (…) Chodzi o bardzo poważną kwestię pociągnięcia prezydenta Trumpa do odpowiedzialności
— wyjaśnił jeden z menedżerów, cytowany przez amerykańskie radio publiczne NPR.
Atak został udokumentowany w czasie rzeczywistym przez uczestników zamieszek, a także prawodawców i dziennikarzy, którzy przebywali na Kapitolu w trakcie jego trwania
— zaznaczyło NPR.
Według przewidywań obrońcy Trumpa będą m.in. argumentować, że Senat nie ma obecnie konstytucyjnych uprawnień do osądzenia Trumpa, ponieważ nie sprawuje on już urzędu.
Obrońcy Trumpa: to „teatr polityczny”
Zespół prawników byłego prezydenta nazwał proces impeachmentu „teatrem politycznym”. Zarzucał Partii Demokratycznej wykorzystanie chaosu i traumy wywołanej zamieszkami na Kapitolu dla celów partyjnych.
Zdaniem demokratycznych oskarżycieli prezydent musi być rozliczany za każdy dzień urzędowania, od początku do końca jego kadencji, a styczniowe zajścia na Kapitolu nie mogą stanowić wyjątku. Podkreślają, że jeśli nawet rozprawa ma miejsce po opuszczeniu przez Trumpa urzędu, pierwotne zarzuty miały miejsce wówczas, kiedy jeszcze był prezydentem.
Zarzucają Trumpowi, że „próbuje zrzucić winę na swoich zwolenników i przywołuje zestaw nieprawidłowych teorii prawnych, które pozwoliłyby prezydentom podżegać do przemocy i obalić proces demokratyczny bez obawy o konsekwencje”.
Do 50 Demokratów musiałoby się dołączyć co najmniej 17 Republikanów.
Oddalenie lub kontynuowanie procesu w Senacie po wtorkowej debacie wymaga zwykłej większości głosów. Ale by skazać Trumpa, potrzeba głosów 67 ze 100 senatorów. Oznacza to, że do 50 Demokratów musiałoby się dołączyć co najmniej 17 Republikanów. Według komentatorów jest to mało prawdopodobne.
Tymczasem jeden z prawników byłego prezydenta wycofał swój wniosek o wstrzymanie procesu impeachmentu w czasie szabatu, od piątku po zachodzie słońca do soboty włącznie, który motywował wcześniej względami religijnymi. Wyjaśnił, że podczas szabatu zastąpią go inni członkowie zespołu obrony Trumpa.
kpc/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS