A A+ A++

Wołałbym, by odbyło się prawdziwe i niezależne śledztwo. Według mnie bez niezależnej komisji nie uda się tego wyjaśnić” – powiedział Józef Orzeł w programie „Salon Dziennikarski”, komentując zajścia podczas Marszu Niepodległości oraz reakcję policji.

Publicysta zwrócił uwagę m.in. na różnicę w działaniach policji podczas Marszu Niepodległości i podczas protestów Strajku Kobiet.

Zapominamy, że w trakcie tych demonstracji kobiet były też awantury, kiedy ludzie od Bąkiewicza bronili kościoła, zostali obrzuceni kamieniami i butelkami. Tam policji w ogóle nie było, schowała się. Bez czynnika niezależnego od policji i prokuratury nie da się wyjaśnić tego, co stało się na Marszu Niepodległości

— mówił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Marsz Niepodległości 2020 zakończony. Doszło do zamieszek i ostrych starć z policją! Padają też oskarżenia o prowokacje

Mówił również o problemach różnicy zdań w obozie władzy. Przywołał wypowiedź Janusza Kowalskiego.

Być może w obozie prawicy, są tacy, którym na tym zależy. Dlatego potrzebny jest czynnik niezależny. Jeżeli traktować to, co powiedział Janusz Kowalski, człowiek Zbigniewa Ziobry, który ewidentnie stanął po stronie policji i to w stylu Cyrankiewicza, to znaczy, że prokuratura Zbigniewa Ziobry będzie miała takie samo stanowisko jak policja

— powiedział Józef Orzeł.

Kontrast w działaniach policji

Piotr Semka również zwrócił uwagę na kontrast w działaniach policji wobec Marszu Niepodległości, a wobec Strajku Kobiet.

Byłem na miejscu. oglądałem cześć tego pochodu. (…) styl informowania policji wyjątkowo mnie zirytował. (…) Kontrastem dla tego, co robiła policja, było to, co działo się w trakcie strajku kobiet. Wtedy policja reagowała tam, gdzie była agresja, ale starała się nadzorować manifestacje i współpracować pozytywnie. Tutaj tego nie było widać

— stwierdził.

Pan Bąkiewicz zaproponował mądrą formułę rajdu, ale Konfederacja stwierdziła, że zrobi mu numer i urządziła wiec na rondzie Dmowskiego

— dodał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marsz Niepodległości odcina się od wszystkich prowokacji. Bąkiewicz: Policja dążyła do konfrontacji. To sprowokowało zamieszki

Przypomniał, że policja używała przemocy nie tylko w okolicach ronda De Gaulle’a, ale również przed Stadionem Narodowym.

To, co działo się w okolicach stadionu, to były przypadki stosowania przez policję przemocy na prawo i lewo według uznaniowych zasad. Z policją działo się coś złego

— powiedział.

Odniósł się też do podpalenia jednego z mieszkań na trasie pochodu.

Dla takiego bandytyzmu nie ma najmniejszego usprawiedliwienia. ale tam policji akurat zabrakło

— zaznaczył.

Semka uznał, że sposób tłumaczenia policji nie był odpowiedni.

Mnie irytuje sytuacja, w której widzę rzecznika prasowego, czyli urzędnika niskiej rangi, który szarpie się w rozmaite kierunku wyjaśnień. (…) jego styl pt. „nic się nie stało”, to nic nie wyjaśnia

— stwierdził.

Nie było kogoś z kim organizatorzy mogliby na żywo konsultować. (…) był kontrast między kurtuazją policji wobec Strajku Kobiet, a teraz stylem pt. „chłopcy nie żałujcie pałek”

— dodał.

mly/TVP Info

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGdy jedziemy ratować ludzi, nie możemy tracić czasu! Wspomóż zbiórkę na nową karetkę
Następny artykułSieci 5G mogą się okazać niebezpieczne