Na inaugurację nowego sezonu ekstraklasy nafciarze wygrali 3:0. Ich zwycięstwo było bezapelacyjne, a tak naprawdę bramek mogło być jeszcze więcej.
Jednak na początku groźniejsi byli goście, w tym sezonie reprezentujący polski futbol w europejskich pucharach – strzelali m.in. Flavio Paixao i Ilkay Durmus, aktywny był Marco Terrazino. Co z tego, skoro na drodze lechistów stawał, wszystkie piłki wyłapywał rozgrywający dobry mecz bramkarz Bartłomiej Gradecki. Ale w końcu i jego koledzy zagrozili gdańszczanom – piłkę po strzale głową Steve’a Kapuadiego końcami palców wybił Duszan Kuciak.
Bramkarz z Gdańska skapitulował w samej końcówce pierwszej połowy po akcji, którą długim podaniem z własnej połowy zaczął nowy nabytek płockiej ekipy Davo. Minął nim kilku zawodników Lechii, piłka dotarła na prawe skrzydło do Łukasza Sekulskiego, który wygrał potyczkę z Rafałem Pietrzakiem. Pobiegł w kierunku bramki Kuciaka, pokonał go strzałem na tzw. bliższy słupek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS