A A+ A++

Propozycja wystąpienia z apelem do Senatu była inicjatywą przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Andrzeja Prusia. Przedstawił ją na czwartkowej sesji.

Zaproponował, by wprowadzić do porządku obrad punkt dotyczący wezwania Senatu do niezwłocznego przyjęcia ustawy o zwiększaniu zasobów Unii Europejskiej, pozwalającej na uruchomienie ogromnych pieniędzy dla państw poszkodowanych przez pandemię.

PiS długo szukał poparcia

Przypomnijmy: Sejm ustawę przyjął 4 maja dzięki głosom Lewicy oraz PSL, a przy sprzeciwie koalicjanta PiS, czyli Solidarnej Polski. Nie było tajemnicą, że rządząca krajem partia długo miała problem ze znalezieniem poparcia. I w związku z tym głosowanie kilkukrotnie przesuwano.

ZOBACZ TAKŻE: Sejm przyjął Fundusz Odbudowy. Świętokrzyscy posłowie Solidarnej Polski przeciw. “Unia nie daje nic za darmo”

Teraz ustawa będzie procedowana w Senacie. W czwartek 27 maja Pruś zaapelował do radnych sejmiku, by wezwać Senat do “niezwłocznego” jej przyjęcia.

Punkt został wprowadzony do porządku obrad sesji sejmiku.

Co to da?

– Mam wątpliwości, w jaki sposób przyspieszenie wpłynie na przyspieszenie wdrożenia – stwierdził Andrzej Swajda, szef klubu PSL w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.

A Jan Maćkowiak z Koalicji Obywatelskiej podkreślał, że zagłosowałby za uchwałą, gdyby znalazł się w niej zapis o powiązaniu wydawania pieniędzy z praworządnością. Proponował także, by wydawanie pieniędzy było monitorowane.

Jan Maćkowiak Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta

Radni chcieli też wiedzieć, jakie pomysły mają władze województwa na Krajowy Plan Odbudowy. Andrzej Swajda przyznał, że dostał odpowiedź władz województwa na swoją interpelację w tej sprawie. Uznał jednak, że szczegóły powinni poznać również mieszkańcy.

– To dzielenie włosa na czworo – odpowiedział mu wicemarszałek Marek Bogusławski. Zasugerował, że za wcześnie, by przedstawiać szczegółowe plany.

– Krótka piłka, na co te pieniądze? To nie jest wielka filozofia – mówił Arkadiusz Bąk z PSL.

Przewodniczący Pruś wyjaśniał, że marszałek Andrzej Bętkowski w czwartek jest w Warszawie. – Proszę pozwolić zarządowi, który w demokratyczny sposób został wyłoniony, żeby mógł się wykazać – zaapelował. I krytykował opozycję: – Nie wiem, czym Polsce zaszkodzić może przyspieszenie wdrażania tego programu.

ZOBACZ TAKŻE: Wojewoda Zbigniew Koniusz: Nie ma u nas podziałów na ludzi niebieskich, zielonych, czerwonych

Długo procedurach

A potem była długa dyskusja o kwestiach formalnych, czyli kiedy radni powinni zagłosować za apelem Prusia, a kiedy w sprawie poprawek Maćkowiaka.

Zirytowało to m.in. Henryka Milcarza, wiceprzewodniczącego sejmiku z SLD. Stwierdził, że z jednej strony radni zarzucają złą wolę Senatowi, a z drugiej trwonią mnóstwo czasu na bezprzedmiotową dyskusję dotyczącą kwestii proceduralnych. Skrytykował sposób, w jaki Andrzej Pruś prowadzi obrady. I zauważył, że wszystkie szczegóły wyjaśnił mu Arkadiusz Bąk, przewodniczący w poprzedniej kadencji.

Uchwała została przegłosowana. Pruś uznał, że skoro jego propozycja przeszła, radni nie muszą już głosować poprawek zgłoszonych przez Maćkowiaka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRaport, który wywołał burzę. Jak MAE włożyła kij w mrowisko [KOMENTARZ]
Następny artykułDodatki dla lekarzy za walkę z COVID-19. “Medycy nie walczyli z pandemią dla pieniędzy”