Sejm zgodził się na przedłużenie o kolejne 60 dni stanu wyjątkowego, który obowiązuje w części województwa podlaskiego oraz lubelskiego. Ostatecznie za tym rozwiązaniem głosowało 237 posłów, 179 było przeciw, zaś 31 wstrzymało się od głosu.
Wniosek prezydenta w tej sprawie posłowie zajmowali się w czwartek wieczorem. Około godziny 23.30 odbyło się głosowanie, w którym zdecydowano, że stan wyjątkowy zostanie przedłużony.
Ostatecznie za tym rozwiązaniem głosowało 237 posłów, 179 było przeciw, zaś 31 wstrzymało się od głosu.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO
TAK RELACJONOWALIŚMY DEBATĘ W TVN24.PL >>>
Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.
Soloch: nie ustały przyczyny wprowadzenia stanu wyjątkowego
Treść wniosku prezydenta przedstawił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.
– Zgodnie z wnioskiem Rady Ministrów podstawowym problemem na granicy polsko-białoruskiej, stanowiącą granicę zewnętrzną Unii Europejskiej są zintensyfikowane próby nielegalnego przekraczania granicy państwowej – powiedział.
– Pragnę przekazać, że prezydent wysoko ocenia pracę Straży Granicznej, sił zbrojnych oraz policji. W imieniu prezydenta pragnę wyrazić najwyższe uznanie dla wszystkich funkcjonariuszy oraz żołnierzy pełniących służbę na terenie obowiązującego stanu wyjątkowego – dodał.
Jednocześnie wskazał, że “w ocenie prezydenta oraz Rady Ministrów nie ustały przyczyny wprowadzenia stanu wyjątkowego”. – Dalsze przeciwdziałanie jego przyczynom jest możliwe wyłącznie w drodze przedłużenia jego obowiązywania. Prezydent wnosi o przesłużenie stanu wyjątkowego na dalszy okres 60 dni – przekazał.
Sipiera: dzięki stanu wyjątkowemu zmniejszyło się nakręcanie spirali emocji
W imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość głos zabrał poseł Zdzisław Sipiera. Stwierdził, że dzisiaj na granicy “nie widzimy happeningów, biegów na orientację niektórych posłów opozycji”. Przekonywał, że zmniejszyło się “epatowanie przekazem medialnym w celu nakręcenia spirali emocji”.
– Codziennie widzimy intensyfikację działań strony białoruskiej. Celem tego jest zmniejszenie skuteczności operacyjnej naszych służb – mówił dalej.
Wskazywał, że “sytuacja jest bardzo napięta i w każdej chwili może zostać podniesiona do wyższych elementów prowokacji”. – Co jest nam potrzebne? Czas, wyciszenie sporów, porozumienie polityczne, pomoc dla naszych służb – powiedział.
Sienkiewicz: świetnie wam idzie ściganie kobiet i dzieci, ale mężczyzn już nie jesteście w stanie złapać
W imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej głos zabrał poseł Bartłomiej Sienkiewicz. – Minął miesiąc stanu wyjątkowego i najlepiej sprawdzić sposób jego działania nie na wschodniej granicy, ale na zachodniej. W połowie września 460 uchodźców dotarło do Brandenburgii. Pod koniec września liczba ta wzrosła do 700 – zwracał uwagę.
– Duża część tych uchodźców to zdrowi mężczyźni. Prawda o stanie wyjątkowym, który wprowadziliście, jest taka, że świetnie wam idzie ściganie kobiet i dzieci, ale mężczyzn już nie jesteście w stanie złapać – zwrócił się do przedstawicieli obozu rządowego.
– Wasze działania niszczą państwo polskie, a nie przywracają bezpieczeństwo Polakom. Dlatego będziemy głosować przeciw, kierując się odpowiedzialnością za państwo, które niszczycie. Będziemy głosować przeciw, kierując się względami bezpieczeństwa Polaków. Będziemy głosować przeciw ze względu na zwykłą ludzką przyzwoitość – powiedział poseł KO.
Gawkowski: wydłużacie stan wyjątkowy, traktując go jako zasłonę dymną dla rozkładu systemu
W imieniu klubu Lewicy mówił jego szef, Krzysztof Gawkowski. – Bezpieczeństwo polskich granic to sprawa priorytetowa i w imieniu Lewicy deklaruję wsparcie dla legalnych działań, które zapewnią bezpieczeństwo tej granicy. Ale bezpieczna granica to taka, na której nikt nie ginie – powiedział.
– Wydłużacie stan wyjątkowy, traktując go jako zasłonę dymną dla rozkładu systemu, ale opieki zdrowotnej. Chcecie przykryć kolejne raporty NIK-u, kary finansowe nałożone na Polskę. Wstydzicie się skali nepotyzmu i kolesiostwa. To są powody, dla których wprowadzacie stan wyjątkowy – zwrócił się do rządzących Gawkowski.
– Łatwiej jest kłamać i fabrykować dowody bez kamer, fleszy i mikrofonów – dodał.
Nowogórska: nikt nie ma abonamentu na bezpieczeństwo i monopolu na rację
W imieniu klubu Koalicji Polskiej przemawiała posłanka Urszula Nowogórska. Na początku swojego wystąpienia podkreśliła, że “ludzkim obowiązkiem jest udzielić kobiecie pomocy, jest dać dziecku szklankę wody, kromkę chleba i buty, jeśli ich nie mają”.
– Nikt nie ma abonamentu na bezpieczeństwo i monopolu na rację. Dlatego uważamy, że nie można pozwolić na działania reżimu Łukaszenki, który zagraża bezpieczeństwu Polaków – powiedziała.
Zwracała uwagę, że “wprowadzenie takiego stanu i działania podjęte w wyniku jego wprowadzenia muszą odpowiadać stanowi rzeczywistego zagrożenia i powinny zmierzać do przywrócenia państwu normalnego funkcjonowania”.
– To, co dzieje się na granicy, jest szkodliwe dla wizerunku Polski. Podsycanie antagonizmów międzyludzkich i kreowanie strachu będzie tragiczne w skutkach – przestrzegła.
Winnicki: rząd nie podołał zadaniu uszczelnienia granicy
Głos zabrał także przedstawiciel koła Konfederacji, poseł Robert Winnicki. – Kiedy słyszę głosy, które dochodzą z lewej strony sali, kiedy słyszę, jak atakowane są służby, to myślę, że dzisiaj w Mińsku strzelają korki od szampana – mówił, nawiązując do wystąpienia między innymi posła Gawkowskiego.
Jednocześnie przyznał, że “polska granica wschodnia cieknie”. – Jest szturmowana i rząd nie podołał zadaniu jej uszczelnienia – dodał.
– Ta granica jest niepilnowana. Wiemy to z relacji mieszkańców województwa podlaskiego. Ludzie cały czas donoszą, że Straż Graniczna nie jest w stanie upilnować tej granicy pozbawionej naturalnych barier – mówił dalej.
Winnicki stwierdził, że “jest tylko jedna metoda, jak skutecznie powstrzymać napór na nasze granice”. – To jest wybudować tam mur z prawdziwego zdarzenia – powiedział.
Gill-Piątek: nie zgadzamy się na bycie krajem, który, zasłaniając się stanem wyjątkowym, torturuje dzieci
W imieniu koła Polska 2050 głos zabrała posłanka Hanna Gill-Piątek. – Kiedy wy, panowie ministrowie, odgrywaliście obrzydliwą komedię, te dzieci czekały, aż ktoś je ogrzeje, nakarmi i przytuli – zwróciła się do przedstawicieli rządu.
– Wobec realnego zagrożenia ze strony Białorusi ośmieszyliście nas w Europie, poniżyliście honor służb, a teraz przychodzicie, żeby na dłużej ukryć swoją nieudolność – kontynuowała.
– Polska 2050 jest za ochroną granic, ale nie zgadzamy się na bycie krajem, który, zasłaniając się stanem wyjątkowym, torturuje dzieci. Bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa, a wy nie potraficie się uporać ani z jednym, ani z drugim – dodała.
Wypij: rzetelna informacja nie jest zagrożeniem
W imieniu koła Porozumienia przemawiał poseł Michał Wypij. Mówił, że manewry wojskowe się zakończyły, a na naszej granicy zaczęli umierać ludzie.
Odniósł się też do braku dziennikarzy na granicy polsko-białoruskiej. Wskazywał, że “rzetelna informacja nie jest zagrożeniem, jest zagrożeniem jedynie dla tych, którzy mają nieczyste intencje”. – Nikt nie ma wątpliwości, że to reżim Alaksandra Łukaszenki stoi za tą sprawą – dodał.
– Moje środowisko polityczne bez dopuszczenia opinii publicznej do rzetelnej informacji nie może zgodzić się na przedłużenie stanu wyjątkowego – przekazał.
Szramka: na Białorusi przekaz kreuje Łukaszenka, u nas przekaz dostajemy od was
W imieniu koła Polskie Sprawy przemawiał poseł Paweł Szramka.
– Daleki jestem od porównywania Białorusi do Polski. Natomiast na Białorusi przekaz kreuje Łukaszenka, u nas przekaz dostajemy od was. Na ile obiektywny, możemy wątpić, bo nie możemy tego zweryfikować – powiedział.
– To jest wyjątkowa sytuacja, a pan premier nie przysłuchuje się tej debacie. Nie ma ważniejszej decyzji, którą możemy na tej izbie podjąć. Nieobecność pana premiera pokazuje, jak ta izba i ta sprawa jest lekceważona – mówił poseł niezależny Paweł Zalewski.
– Konferencja ministrów Kamińskiego i Błaszczaka nie pokazała Polakom, jak chcecie uszczelnić granicę. Pokazała jedynie, że chcecie wzbudzić nienawiść do Polaków – zwrócił się do rządzących.
Mariusz Kamiński: 95 procent ludzi, którzy próbują przekroczyć naszą granicę, jest zatrzymywanych na linii granicznej
Po wystąpieniu przedstawicieli klubów i kół głos zabrał szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Mówił, że “to, z czym mamy do czynienia na polsko-białoruskiej, to jest zjawisko masowej nielegalnej migranci organizowanej przez państwo białoruskie”.
Jak mówił dalej, interes polityczny Aleksandra Łukaszenki to jest “zdestabilizować sytuację w Polsce, na Litwie, czyli w tych państwach, gdzie białoruscy uchodźcy znajdują bezpieczne schronienie”.
– Ludzie, którzy trafiają na naszą granicę, to osoby, które znajdują się na terenie Białorusi legalnie. Są migrantami, którzy chcą poprawić swoją sytuację życiową. Można rozumieć tę potrzebę, ale nie kosztem łamania prawa. (…) Nie można tolerować masowego łamania prawa międzynarodowego i naszych granic – podkreślił.
Przekazał, że “95 procent ludzi, którzy próbują przekroczyć naszą granicę, jest zatrzymywanych na linii granicznej”.
Mówił też o potencjalnym niebezpieczeństwie związanym z tym, co znaleziono w 50 telefonach migrnatów.
Czytaj więcej: Kamiński o migrantach: właściciele 50 zbadanych telefonów mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa
Stan wyjątkowy przy granicy z Białorusią
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią na obszarze części województw lubelskiego i podlaskiego. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta wydanego na wniosek rządu.
Na obszarze objętym stanem wyjątkowym między innymi nie mogą pracować media. Wszystkie informacje pochodzące z tego rejonu są przekazywane opinii publicznej przez czynniki oficjalne.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS