W zarządzeniu I prezes SN nie ma podanego konkretnego terminu. Nie możemy zatem wykluczyć, że pani prezes Manowska nie zmieni zdania i za jakiś czas podejmie kolejną decyzję w tej sprawie. Jednak ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych, która moim zdaniem ma tu zastosowanie, mówi o sześciomiesięcznym terminie przejęcia obowiązków prezesa przez sędziego. Chce jednak podkreślić, że wtorkowe wydarzenia nie zakłóciły pracy naszej Izby. Funkcjonuje ona normalnie, pracownicy i sędziowie wykonują swoje obowiązki.
Czyli „nic się nie stało”?
Z punktu widzenia codziennej pracy Izby można powiedzieć, że nic się nie stało. Jednak z punktu widzenia ustrojowego jest to kolejny znak, że mamy duży problem w wymiarze sprawiedliwości, który należy jak najszybciej rozwiązać. Ciężko powiedzieć, czy we wtorkowej sytuacji jest jakieś drugie dno. Jeśli jest to niebawem ujrzy ono światło dzienne.
Po zamieszaniu wokół Izby Pracy Donald Tusk zapowiedział, że będzie starał się przekonać posłów wszystkich ugrupowań, żeby pieniędzy na Sąd Najwyższy było znacznie mniej. Co Pan sądzi o takiej zapowiedzi szefa rządu?
Nie wiem jakie są cele tego oświadczenia premiera. Funkcjonariusze publiczni działają w granicach i na podstawie prawa. Mam nadzieję, że celem rządu nie jest wstrzymanie wypłacania wynagrodzeń osobom, które wykonują należycie swoją pracę. Nie obawiam się jednak o swoje wynagrodzenie. Jestem przekonany, że wszyscy w SN otrzymają swoje pensje w terminie.
Czytaj więcej
Tomas … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS