A A+ A++

Bramkowy remis jest korzystny dla poznaniaków, ale walka o drugie miejsce, premiowane udziałem w barażach, w tej grupie będzie trwała do ostatniej kolejki. W Beer Szewie Lech miał kilka dobrych okazji i mógł przesądzić losy spotkania, ale zabrakło nie tylko skuteczności, ale też komunikacji między zawodnikami.

Od 9. minuty Lech gonił wynik

Już w drugiej minucie gospodarze mogli otworzyć wynik. Rotem Hatuel znalazł się w sytuacji sam na sam z Filipem Bednarkiem, ale na szczęście dla poznaniaków, posłał piłkę nad poprzeczką. Lech odpowiedział główką Mikaela Ishaka, ale uderzenie w środek bramki nie mogło sprawić kłopotu Omri Glazerowi.

Pierwsze minuty mijały spokojnie, ale w najmniej niespodziewanym momencie Joel Pereira sfaulował Shai Eliasa w polu karnym. Portugalczyk chciał podać do Bednarka, ale widząc, że jego kolega nie kwapi się do wyjścia z bramki, na moment stracił kontrolę nad piłką. Elias trącił ją cz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW sklepach straszy nie tylko inflacja. Zbliża się Halloween
Następny artykułPunkt dla Lecha, minus dla sędziego. Wielkie kontrowersje w Beer Szewie