A A+ A++

Krakowski sędzia Zygmunt Drożdżejko chce podważyć uchwałę Sądu Najwyższego, który uznał orzekanie w jednoosobowych składach za ograniczające prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy. Wcześniej sąd, w którym orzeka sędzia, stwierdził, że nie przeszedł on testu niezawisłości.

Zygmunt Drożdżejko orzeka dziś w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. To tam wydał postanowienia, w których chce, by Izba Cywilna Sądu Najwyższego jeszcze raz zajęła się uchwałą SN ws. składów jednoosobowych, a Trybunał Konstytucyjny sprawdził, czy przepisy dające Sądowi Najwyższemu możliwość wydawania takich uchwał są zgodne z konstytucją.

Szybka kariera sędziego Drożdżejki z Krakowa

Kariera sędziego Zygmunta Drożdżejki przyspieszyła po tym, jak prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie została Dagmara Pawełczyk-Woicka, szkolna koleżanka ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jeszcze w 2018 roku Drożdżejko był sędzią rejonowym. Podpisał się jednak wówczas na liście poparcia dla kandydatury Dagmary Pawełczyk-Woickiej do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Jeszcze w tym samym roku jego kandydatura znalazła się wśród tych, którzy ubiegali się o awans na sędziego okręgowego. Negatywnie oceniło ją jednak zgromadzenie sędziów krakowskiej apelacji. Drożdżejko dostał wtedy 12 głosów za, ale aż 69 było przeciwnych. Co ciekawe, podczas zgromadzenia sędzia Dariusz Mazur zapytał kandydatów, czy podpisali się na listach z poparciem dla kandydatur prezes Pawełczyk-Woickiej do neo-KRS (PiS przez długi czas nie chciał ujawnić list poparcia). Zygmunt Drożdżejko był jednym z dwóch, którzy odmówili wówczas odpowiedzi na to pytanie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułИтоги 24.5: ситуация под Бахмутом, заявление РДК
Następny artykuł“Dziesiątki są już na froncie, setki się szkolą”. Sukces ukraińskiej akcji