A A+ A++

Po rywalizacji w Zakopanem, ale i poprzednich konkursach Pucharu Świata w tym sezonie pojawiło się sporo kontrowersji wokół tego, jak członkowie jury i przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) chcą kontrolować przebieg zawodów. Zastrzeżenia wobec pracy najważniejszych osób odpowiadających za to, jak wyglądają obecnie skoki, mają nie tylko skoczkowie, trenerzy, czy eksperci, ale także kibice.

Zobacz wideo
Adam Małysz pokazał, jak naprawdę wygląda jego codzienna praca w roli prezesa

Pertile tłumaczy kontrowersje po Zakopanem. “To dość normalna sytuacja”

Główny zarzut? Skoki stały się mało przejrzyste i fanom coraz łatwiej szukać spisków i oskarżać jury o manipulowanie wynikami zawodów niż rozumieć działania kierownictwa konkursów. – Jako sport, który odbywa się na świeżym powietrzu nie mamy panowania nad wieloma czynnikami, w tym nad pogodą. Wiatr wciąż jest bardzo ważnym elementem całej gry. Gdy dostaniesz zielone światło po maksymalnie minucie oczekiwania, masz dziesięć sekund na rozpoczęcie najazdu i jeszcze cztery do pięciu sekund, zanim znajdziesz się w powietrzu. I w tych ostatnich piętnastu sekundach wiele się jeszcze może zdarzyć – mówi Sport.pl Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata.

Dawid Kubacki wleciał do historii. Drugą taką serię ma tylko on

W ostatnich dniach sporo kontrowersji wywołał moment, w którym asystent Pertile, Borek Sedlak, który jest odpowiedzialny za zapalenie zawodnikowi zielonego światła, puścił prowadzącego po pierwszej serii w Zakopanem Dawida Kubackiego w bardzo trudnych warunkach, a ten skoczył zbyt blisko, żeby wygrać konkurs. – Gdy Dawid dostał zielone światło, wiatr był zgodny z korytarzem. A z racji na warunki, musieliśmy naciskać na sprawny przebieg zawodów, bo później ich ukończenie mogłoby być sporym wyzwaniem. To dość normalna sytuacja podczas konkursu: są ci, którzy mają szczęście i ci, którym go zabraknie, gdy warunki znacznie się pogorszą. Nie zawsze możemy sprawić, że podczas konkursu w powietrzu będzie dla wszystkich tak samo, choć to nasz cel. Jednocześnie myślę, że jeśli spojrzymy na cały sezon, to wyjdzie na równi, wszystko się rekompensuje: jednemu warunki pomogły tam, gdzie innemu sprawiły problem i na odwrót. Taki to sport – tłumaczy Pertile.

Sedlak porozmawiał z Kubackim. “Dostali te informacje i wyjaśnienia, których chcieli”

Jak rozstrzygnęła się kwestia wyjaśnień, o które miał prosić FIS trener Polaków Thomas Thurnbichler? – Thomas przyszedł po zawodach do pokoju kontroli sprzętu, gdzie byłem razem z Borkiem Sedlakiem. Wyjaśniliśmy sobie tę sytuację z obu stron i wymieniliśmy nasze obserwacje, opinie. Wszystko przebiegało w spokojnej atmosferze, rozmowa była profesjonalna – przytacza Sandro Pertile.

I zdradza, że to nie jedyna rozmowa na linii FIS – Polacy, jaka miała miejsce po zawodach na Wielkiej Krokwi. – Borek porozmawiał przed i po piątkowym konkursie w Sapporo z Dawidem Kubackim. Dyskusja przebiegła dobrze, wszystko zostało wyjaśnione – twierdzi Pertile. – Dawid i wcześniej Thomas dostali te informacje i wyjaśnienia, których chcieli i potrzebowali. Wydaje mi się, że po wszystkim byli już uspokojeni – dodaje.

Ryoyu Kobayashi i Naoki Nakamura podczas konkursu w SapporoSensacja. Pogroził palcem tym, którzy już go skreślili. Wielki powrót po kryzysie

Korytarz rządzi skokami. “Nie możemy dotrzeć do idealnego rozwiązania”

Pytamy szefa Pucharu Świata o słowo-klucz ostatnich lat w skokach: korytarz. To właśnie wartości wiatru – granice, których nie może przekraczać, żeby konkurs mógł być rozgrywany – rządzą nowoczesnym skokami. Czy korytarz czasem nie jest zbyt dużym wyznacznikiem tego, jak powinny przebiegać zawody? Czy nie jest potrzebny lepszy system albo dopracowanie tego, jak zarządzać tym obecnym?

– Jak możemy kontrolować wszystko na skoczni? – odpowiada pytaniem na pytanie Sandro Pertile. – To niemożliwe. Musimy zaakceptować, że będą sytuacje, w których warunki znacząco wpłyną albo wręcz zadecydują o przebiegu zawodów. W przeszłości konkursy były znacznie mniej fair niż teraz. Dzięki rekompensacie punktowej mamy w tym sporą poprawę. Nie możemy dotrzeć do idealnego rozwiązania, ale to przez to, że nie mamy do tego odpowiednich narzędzi. Nie ma na to sposobu, choć może kiedyś się pojawi, może to jakiś kierunek – zauważa działacz.

A czy dla FIS-u konkursy obecnie są tak sprawiedliwe, jak chcieliby, żeby były? – To odpowiedni poziom – zaznacza Pertile. – Jasne, łatwiej pamiętać momenty w trakcie sezonu, gdy nie miałeś szczęścia w konkursach. A gdy przejrzysz zawody po zawodach, dojdziesz nie tylko do wniosku, że czasem byłeś też wielkim szczęściarzem, co zrozumiesz, że każdemu los raz dopisuje, a raz nie – podkreśla Włoch.

Nowy sposób kontroli sprzętu pokłosiem zamieszania na igrzyskach. A to nie koniec

Jak poinformował na Twitterze dziennikarz Eurosportu, Kacper Merk, podczas zawodów w Sapporo FIS testuje nowy sposób kontroli sprzętu – bez sprawdzania skoczków po konkursach, a jedynie mierzeniem ich na górze skoczni.

– To prawda. Sprawdzaliśmy, gdzie na razie możemy tego dokonać, bo potrzeba odpowiedniej logistyki na miejscu i wybraliśmy akurat Sapporo – wyjaśnia Sandro Pertile. – To rozwiązanie, którego kadry i spora część środowiska domagała się po konkursie drużyn mieszanych na igrzyskach w Pekinie i fali dyskwalifikacji po zawodach. Postanowiliśmy sprawdzić tę opcję przez cały weekend. Po tych trzech konkursach podsumujemy nasze wnioski i odczucia poszczególnych reprezentacji – wskazuje.

Dawid KubackiFIS zmieni przepisy? Testy na skoczkach już w Sapporo. “Kto to ma robić i jak?”

– Przez te testy mamy więcej kontroli przed oddaniem skoku, a to oznacza, że zespoły są ostrożniejsze w tym, jak przygotowują sprzęt i czy zbliżają się do limitu. To jasne. Na razie mogę powiedzieć tyle, że wypada to dość interesująco. Zobaczymy, jak będzie po całym weekendzie – podsumowuje Pertile.

Czy FIS planuje kolejne testy innych sposobów kontroli albo słynnego pomysłu z przeniesieniem “parku zamkniętego” z Formuły 1 – zamknięcia sprzętu skoczków po kwalifikacjach na czas całego weekendu i “uwalnianie” go tylko do skoków? – Myślimy o tym i dyskutujemy o rozwoju kontroli. Głównym celem jest to, żeby ją unowocześnić. Do tego potrzebujemy czasu. Do mistrzostw świata chcemy przygotować pewne opcje i od tego momentu dyskutować o nich do końca rywalizacji w Pucharze Świata. Potem możemy je ewentualnie zatwierdzić wiosną na komisji ustalającej zasady na kolejny sezon – przekazuje dyrektor PŚ.

W Sapporo skoczkowie wystąpią jeszcze w dwóch konkursach. W sobotę pierwszą serię zaplanowano na 8:00, a w niedzielę na 2:30. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBurzliwa sesja Rady Miasta. Omawiana jest m.in strefa Tempo 30
Następny artykułУгорщина несподівано пішла проти Росії у футболі