A A+ A++
Pokaż nam swoje auto #9

Bohaterem dziewiątej odsłony naszej motoryzacyjnej serii jest Maciej i jego Seat Leon.

  

  

Kiedy w 2005 roku Seat zaprezentował światu nowego Leona, ten wniósł do klasy kompaktów nieco stylistycznej świeżości. Uwagę zwracały obłe kształty i sportowa sylwetka. Zaokrąglone były reflektory, a nawet przedni grill. Mimo atrakcyjnego wyglądu i solidnej konstrukcji, efekt hiszpańsko-niemieckiej współpracy nie bił w Polsce rekordów popularności w klasie kompaktów. Czy niesłusznie?

DSC_5757

DSC_5792

Maciej, nasz dzisiejszy bohater odcinka, ma w domu 2 Leony, a wcześniej miał jeszcze 4 inne Seaty.

– To są bardzo fajne samochody, zwykłe, proste auta, w dodatku tanie w eksploatacji – przyznaje.

Tanio nie będzie jednak w przypadku pokazywanego dzisiaj egzemplarza, ale o tym później. Prezentowany dzisiaj Leon został kupiony pod koniec 2019 roku. Auto pochodzi z 2006 roku i przejechało już 240 tys. km. Po zakupie trzeba było wymienić silnik, który ma na koncie 150 tys. pokonanych kilometrów. Jest to ta sama jednostka, która była tu od nowości, czyli 2,0 TDI.

DSC_5838

DSC_5870

– Kupiłem go okazyjnie jako uszkodzony od kolegi. Wtedy był jeszcze całkowicie seryjny – mówi Maciej.

Po niezbędnej wymianie silnika, przyszedł czas na modyfikacje. Moc podniesiono z 140 do 190 KM. Pojawiło się gwintowane zawieszenie i przelot. Auto zyskało rzadko spotykane felgi – szerokie na 9,5 cala Veemann V-FS42 z oponami Achilles 225/35 R19. – To dość spory rarytas bo w Polsce są tylko trzy takie komplety – dodaje nasz rozmówca.

DSC_5784

DSC_5804

Z zewnątrz uwagę zwraca przede wszystkim oryginalny pakiet MS Design, na który składają się przedni i tylny zderzak oraz progi. Z tyłu zamontowano dodatkowo dyfuzor Maxton’a. To co najlepsze, jeszcze przed Leonem. Maciej zamierza wzmocnić ten niepozorny kompakt do szalonych 500 KM.

DSC_5773

DSC_5777

DSC_5810

DSC_5800

– Na zimę jest plan, żeby wstawić R32 z Golfa V albo audi A3. Takie 3,2 V6 da już 250 koni. Za kolejny rok-półtora chcę dołożyć turbo i mieć 500 koni pod maską – mówi Maciej. Kiedy pytamy o koszty, nasz rozmówca, podobnie jak bohaterowie poprzednich odcinków, tylko się uśmiecha.

– Tu nigdy nie ma końca wydatków. Przeswapowanie silnika to okolice 20 tysięcy, a samo uturbienie – 20-30 tys. złotych – wylicza.

Z opanowaniem 500-konnego auta nie powinno być problemów, bo nasz bohater ma na swoim koncie starty w wyścigach na 1/4 mili, co więcej jest wicemistrzem Polski.

DSC_5843

DSC_5823

DSC_5848

– Od 2010 roku ścigałem się 400-konnym Toledo. Tym autem stawałem na podium, ale wicemistrza Polski zdobyłem w 2018 roku w Golfie II. Volkswagen był przystosowany tylko do tego – klatka, laweta itp. Miał 440 KM. Na 1/4 mili zrobiłem nim czas 12,4 s. Toledo służyło mi wtedy do jazdy na co dzień, było za ciężkie, by wygrywać – wspomina Maciej.

Wracając na ziemię, po raz kolejny pytamy, jak po Inowrocławiu jeździ się z tak małym prześwitem.

– Mam swoje dróżki, którymi przejeżdżam. Nie wszędzie się wjedzie, ale u mnie w każdym samochodzie jakoś utrudniam sobie życie [śmiech] – przyznaje.

DSC_5854

DSC_5876

DSC_5882

Progi zwalniające trzeba pokonywać pod kątem. Auto bez problemów przejechało wyboisty odcinek ulicy Rąbińskiej, gdzie umówiliśmy się na sesję zdjęciową. Tylko przy wycieczce do inowrocławskiego kina, na parking podziemny nie wjedzie. Na życzenie zawieszenie można podnieść.

– Zdejmujemy koło, na MacPershon’ie mamy dwie nakrętki, które luzujemy. Dolną, kontrującą kręcimy w górę lub w dół. Operacja na cztery koła zajmuje jakieś 40 minut – przyznaje nasz rozmówca.

Auto aktualnie służy do jazdy na co dzień, ale kiedy osiągnie docelową moc będzie już tylko wykorzystywane na weekendowe przejażdżki i zloty.


pokazswojeauto (1)

Kolejna odsłona naszej serii w każdą niedzielę na Ino.online. Sprawdź poprzednie odcinki:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEkstraklasa koszykarek. Bolesny upadek Wisły Kraków
Następny artykułW kosmicznym obiektywie: Obłok w Perseuszu