A A+ A++

Gigantyczna jodła tu rosła. Lasom Państwowym przeszkadzała” – napisała na Twitterze nauczycielka biologii (sic!), pokazując zdjęcie mężczyzny leżącego na pniu ogromnego drzewa. Wywołało to burzę wśród przeciwników PiS, a wpis ze zdjęciem podał nawet dziennikarz „GW” Paweł Wroński. Cały problem w tym, że opisywana historia… to prosty do zweryfikowania fake news!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Tusk: PiS wyciął 250 mln drzew. Lasy Państwowe odpowiadają: Zgodę na ścięcie co trzeciego drzewa zatwierdził rząd PO-PSL

Histeria wokół zdjęcia ściętego drzewa

„Wycięli w czasie swoich rządów 250 milionów drzew. To ich ekologia, walka z katastrofą klimatyczną”

— grzmiał Donald Tusk na wiecu w Gdańsku 19 lipca 2021 roku.

Czy to wywołało przeciwników PiS do wzmożonej aktywności w temacie lasów i rzekomej wycinki?

Jedna z twitterowiczek (nie przytaczamy nazwy ze względu na zawarte w niej wulgaryzmy) opublikowała zdjęcie przedstawiające mężczyznę leżącego na ogromnym pniu (świeżo?) ściętego drzewa.

Gigantyczna jodła tu rosła. Lasom Państwowym przeszkadzała”

— napisała.

zdjęcie z fake newsem / autor: Twitter
zdjęcie z fake newsem / autor: Twitter

Obraz podziałał i przeciwnicy PiS wpadli we wściekłość.

Mordercy”; „Straszne, żal patrzeć. Kiedyś za to wszystko ich rozliczymy, bo zabierają nam tlen, życie. To niewybaczalne”; „Po odbiciu władzy z rąk tych barbarzyńców, całą dyrekcję Lasów Państwowych należy wyrżnąć w pień, wsadzić w kontener i wysłać do Chin, zaś przedsiębiorstwo zlikwidować, bo przy braku lasów traci swą podstawę bytu”

— czytamy w komentarzach.

Wpis ze zdjęciem podał dalej nawet dziennikarz „GW” Paweł Wroński.

zdjęcie z fake newsem / autor: Fratria
zdjęcie z fake newsem / autor: Fratria

Nauczycielka biologii podała fake newsa!

Szkopuł jednak w tym, że twitterowiczka, która sama przedstawia się jako nauczycielka biologii (sic!), podała fake newsa! Zdjęcie przedstawia bowiem drzewo, ale… z Kanady. W dodatku krążyło w sieci już w maju.

Autorka „fake” swojego wpisu nie skasowała. Mało tego, uznała że nie ma żadnego problemu, ponieważ „u nich i u nas rżną na potęgę”.

Więcej refleksji miał w sobie wspomniany dziennikarz „Wyborczej”.

Uwaga. To jednak fejk. Przyznaje chwyta za serce.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTusk do TVP: Zamiast lekcji niemieckiego z moim udziałem, moglibyście promować szczepienia
Następny artykułPniówek Pawłowice wygrał sparing z Czarnymi Gorzyce [WIDEO]