Pytają mnie różni obywatele w różnych okolicznościach na kogo głosować, a na kogo nie. Tak więc ja na Lewicę, a myślę tak:
W politycznym spiczu fajnie mówi się o wartościach, które łączą obcych sobie ludzi w imię jakichś nadrzędnych spraw. Lecz gdzie był Twój kandydat, czy kandydatka, gdy policja pałowała nasze siostry, żony, matki i przyjaciółki? Zapewne siedział nadal w klubie radnych PiS i nie zdobył się na ani jedno słowo protestu. Są wyjątki wiem. I jeśli one są, to warto się nimi chwalić.
Nie mam nic do wyborców PiS, ale mam do funkcjonariuszy PiS wiele za to, że swoją postawą, funkcją (zdobytą w wyborach, czy załatwioną przez lokalnego kacyka), czy nazwą partii przy nazwisku legitymowali każdą podłość popełnianą przez Prawo i Sprawiedliwość. Za to, że do końca wierzyli w trzecią kadencje tego szaleństwa i pod to kalkulowali swoją przyszłość i dobrobyt min. w instytucjach samorządu.
Już 7 kwietnia demokracja, ta sama, który była przez Jarosława i spółkę traktowana jako przeszkoda do osiągnięcia partyjnych celów, pozwoli nam takich ludzi po prostu nie wybierać do samorządów na każdym szczeblu.
A dla tych, którzy teraz klaszczą, myśląc ale dał temu pisowi, ale pojechał po tym i po tamtym, mam małą zabawę. Gdy pomyślisz o pisowskim sposobie zarządzania państwem, polityką informacyjną, kadrową, efekciarstwie inwestycyjnym itp. itd., to zmień PiS na Antkowiak i masz już drugą „ściągę” na kogo nie głosować.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS