A A+ A++

Cztery lata temu Olympique Lyon sprzedał Ferlanda Mendy’ego do Realu za ok. 50 milionów euro. I choć Francuz miał dobre momenty, to ostatecznie nie potrafił zostać kluczowym zawodnikiem w Madrycie. Na pewno przeszkodziły mu często urazy. Przez cztery sezony, licząc wszystkie rozgrywki, rozegrał 135 meczów, strzelił pięć goli i zanotował 10 asyst. Wygrał Ligę Mistrzów i dwa tytuły mistrzowskie ligi hiszpańskiej, ale dziś raczej nikt nie będzie za nim płakał. Na lewej obronie dobrze odnajduje się Eduardo Camavinga, a na tej pozycji może też grać David Alaba.

Zobacz wideo
“W tej chwili moja technika mocno kuleje”. Kamil Stoch po zajęciu 29. miejsca na Wielkiej Krokwi

Oriol Romeu

Jak donosi “Marca”, Francuz otrzymał telefon z Arabii Saudyjskiej, a “oferta powinna być bardzo hojna dla piłkarza”. Podobno trener Carlo Ancelotti liczy na Mendy’ego, ale zarazem “Marca” pisze, że “Królewscy” marzą o kupnie Alphonso Daviesa z Bayernu Monachium.

Transfery Realu Madryt

Tego lata do Realu dołączyli już: Jude Bellingham (kupiony za 103 mln euro z Borussii Dortmund), Fran Garcia (ściągnięty za 5 mln z Rayo Vallecano), Joselu (wypożyczony z Espanyolu) oraz Brahim Diaz (wrócił z wypożyczenia w Milanie).

Natomiast Madryt opuścili m.in.: Karim Benzema (Al-Ittihad Club) oraz Marco Asensio i Eden Hazard, którzy szukają klubu. Hiszpan jest przymierzany do PSG.

“Saudyjczycy muszą uważać, by nie skończyć jak Chińczycy”

Saudyjczycy powinni uważać, by nie skończyć jak Chińczycy. Jeszcze na początku XXI wieku Chiny miały mocną, jak na Azję, reprezentację. Potrafiły zdobyć srebrny medal Pucharu Azji w 2004 roku. Dziś są chłopcami do bicia i nie potrafią się nawet zakwalifikować na ten turniej.

– Jeśli Saudyjczycy przesadzą z wielkimi transferami i zaburzą proporcje, to straci ich reprezentacja. Im będzie więcej gwiazd w lidze saudyjskiej, tym gorsze wyniki będzie osiągała reprezentacja. Obawiam się, że ostatnie transfery szejków to będzie gwóźdź do ich trumny – mówił na naszych łamach Adam Błoński z azjagol.com.

I szczegółowo tłumaczył: – Arabia Saudyjska osiągnęła idealny stan, jeśli chodzi o proporcję rodzimych zawodników oraz ściąganych gwiazd. Kluczem jest, aby kontraktować piłkarzy, którzy wciąż mają jeszcze coś do udowodnienia. Dobrym przykładem jest ściągnięty z ligi chińskiej Nigeryjczyk Odion Ighalo, który miał epizod w Manchesterze United. Ale także nawet przykłady Moussy Maregi z Porto czy Grzegorza Krychowiaka. Ok, wybrał Arabię dla pieniędzy, ale zarazem wciąż chce mu się grać i udowadniać, że nie jest już wypalonym piłkarzem, co obrazuje jego dużą chęć powrotu do kadry. Tymczasem w Chinach zbyt często po prostu stawiano na duże, ale wypalone nazwiska. Im większe gwiazdy grały w lidze chińskiej, tym gorzej grała ich reprezentacja.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa ulicę wyszła bez spodni. Promuje nową modę
Następny artykułIle pytań i jaki termin referendum? Premier odpowiada