Dzisiaj, 18 czerwca (11:43)
Czasami wynika ono z ludzkiej złośliwości, innym razem nieroztropności oraz lenistwa, ale niekiedy spowodowane jest po prostu brakiem wolnego miejsca. Parkowanie samochodem tuż pod oknem sąsiada, bo o tym właśnie mowa, jest często poruszanym tematem i przyczyną konfliktów oraz sporów. A co o takim zdarzeniu, i czy w ogóle mówi prawo?
Z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców z grudnia 2022 r. wynika, że w Polsce zarejestrowanych było 26,675 miliona samochodów osobowych, a więc o 577 tysięcy więcej niż rok wcześniej.
Niestety, ta wzrostowa tendencja nie idzie w parze z potrzebą zagospodarowania coraz większej liczby miejsc parkingowych, przez co Polacy parkują, gdzie chcą i jak chcą. Zwłaszcza w dużych miastach znalezienie miejsca, w którym można zaparkować samochód, często graniczy z cudem, co w rzeczywistości przekłada się na zostawianie pojazdów w miejscach do tego nieprzeznaczonych. To z kolei najkrótsza droga do otrzymania mandatu oraz uiszczenia opłaty za odholowanie samochodu przez straż miejską.
Walka o miejsce postojowe przybiera na sile głównie na dużych osiedlach, gdzie w wielu przypadkach na domiar złego miejsc parkingowych jest jak na lekarstwo. Kierowcy manewrują między pasami zieleni a chodnikami, wypatrując kawałeczka terenu, gdzie mogliby zaparkować swoje auto.
W takich momentach nierzadko dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kiedy to kierowca parkuje pojazd tuż przy oknie lub balkonie któregoś z lokatorów bloku, o czym w zdecydowanej większości najlepiej wiedzą osoby mieszkające na parterze.
Parkowanie pod oknami, zwłaszcza jeśli nie jest incydentalne, ale nagminne, jest niezwykle uporczywe dla lokatorów. Hałas silników oraz wydobywające się z rury wydechowej, szkodliwe dla zdrowia spaliny są osią sporu między mieszkańcami a kierowcami.
Czytaj także: “Sąsiad non stop obserwuje na monitoringu moje podwórko”. Co mówi prawo o wścibskich podglądaczach?
Zacznijmy od tego, że kierowcy szukający miejsca do zaparkowania samochodu pod blokiem, powinni stosować się do znaków drogowych. Czasami o tym, czy można parkować pod oknem bloku, decyduje wspólnota mieszkaniowa, zawierając i wyszczególniając takie przepisy w regulaminie wspólnoty. Dlatego na niektórych osiedlach możemy spotkać się z sytuacją, kiedy parkowanie pod oknami jest dozwolone, ale wyłącznie przodem pojazdu w kierunku okien – o czym zazwyczaj informują kierowców odpowiednie znaki. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko przedostawania się spalin do lokali mieszkalnych.
Jednak zdarzają się również sytuacje, kiedy pomimo zakazu parkowania wynikającego z przepisów drogowych, mieszkańcy bloku, w ramach wspólnoty mieszkaniowej przyjmują uchwałę pozwalającą na parkowanie. Oczywiście zazwyczaj przeciwni takiej uchwale są lokatorzy zajmujący lokale na parterze.
Swego czasu o takim zdarzeniu pisała gazeta Rzeczpospolita, która przytoczyła historię mieszkanki Białegostoku. Kobieta zaskarżyła do Sądu Okręgowego w Białymstoku uchwałę wspólnoty, twierdząc, że mieszka na bardzo niskim parterze i auta prawie całkowicie zasłaniają okna jej sypialni.
Przeczytaj też: Trzaskanie drzwiami, brak prywatności. Co najbardziej denerwuje nas w zachowaniach sąsiadów?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS