A A+ A++

W poniedziałek (16 września) rano tylko na dwóch rzekach w Świętokrzyskiem przekroczone były stany ostrzegawcze. Dla Sandomierza, doświadczonego wielką wodą sprzed lat, prognozy są dobre. – Chcemy teraz sami pomóc innym – mówi burmistrz Paweł Niedźwiedź.

Powódź na południu Polski. Rząd wprowadzi stan klęski żywiołowej. Syreny zawyły w Nysie, ewakuacja w Paczkowie. Jak pomóc powodzianom? Reporterzy “Wyborczej” są na Dolnym Śląsku oraz Opolszczyźnie.  Śledź relację na żywo >>>

W poniedziałek rano, 16 września, na rzece Czarna w Januszewicach (gmina Kluczewsko) poziom wody wyniósł 3,6 m. Osiągnął stan ostrzegawczy, ale do tego alarmowego brakuje jeszcze 50 cm. – Monitorujemy sytuację, na tę chwilę nie jest najgorzej – mówi wójt Kluczewska Rafał Pałka. Zwraca uwagę, że obecny przepływ wody na rzece wynosi ok. 6 m/s. – Pamiętam, jak lata temu, bodaj w 2013 roku, ten przepływ wynosił 46 m/s – wspomina. Wtedy Czarna w Januszewicach pobiła rekord: 4,3 m. – Sytuacja u nas jest o tyle korzystna, że dookoła rzeki są łąki, więc woda ma się gdzie rozlać. Jest dosłownie jeden dom, który mógłby być zagrożony, ale jesteśmy w kontakcie z jego mieszkańcem. Już kiedyś dowoziliśmy  piasek, bo woda wlewała mu się do stodoły. Poza tym przypadkiem nie ma zagrożenia – uważa wójt.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRybnik: Strażacy interweniowali 90 razy podczas intensywnych opadów deszczu [GALERIA]
Następny artykuł9-latek z granatem w szkole