Pierwszoligowa Sandecja Nowy Sącz po ośmiu meczach bez wygranej na starcie sezonu zmieniła trenera. Dariusza Dudka zastąpił Stanislav Varga, który od tamtej pory wygrał trzy ligowe spotkania, w tym to inaugurujące rundę wiosenną. Dwie porażki wystarczyły jednak, żeby Słowak pożegnał się z posadą.
– Broni się merytorycznie, nie można mieć pod tym względem zastrzeżeń. Ma trafne spostrzeżenia, analizy – mówili nam piłkarze Sandecji, gdy kilka dni temu pytaliśmy ich o nowego szkoleniowca w kontekście walki o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.
Sandecja Nowy Sącz wciąż tkwi w strefie spadkowej, ze stratą trzech punktów do „bezpiecznej” pozycji. W weekend „Sączersi” w niecodziennych okolicznościach – rzut karny powtarzano dwukrotnie, co wyzerowało dwie dobre interwencje bramkarza nowosądeckiej drużyny – przegrali z Odrą Opole. To o tyle ciekawe, że poza wspomnianą „jedenastką” opolanie nie oddali ani jednego strzału z pola karnego i to Sandecję można było uznać za stronę przeważającą.
Ale wiadomo: punktów na koncie nie ma, co przy wcześniejszej porażce z Arką Gdynia sprawiło, że lokalni politycy oraz działacze postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Stanislav Varga zwolniony z Sandecji Nowy Sącz
– W związku z niezadowalającymi wynikami odbyłem w trybie pilnym spotkanie z radą nadzorczą klubu. Otrzymałem szereg informacji o dotychczasowych oraz planowanych działaniach zarządu, rady nadzorczej oraz sztabu szkoleniowego, które pozwalają sądzić, że aktualna pozycja w tabeli jest jedynie przejścia – napisał Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza na „Facebooku”.
Za kulisami trwała już jednak narada dotycząca przyszłości trenera Stanislava Vargi. Słowak, który pracę w Sandecji zaczął we wrześniu, w czwartkowy poranek (9 marca) stawił się w klubie i został zaproszony na rozmowę. Według naszych informacji wewnątrz klubu trwały jeszcze mocne rozmowy i starcia różnych grup, bo nie wszyscy zgadzali się z decyzją o ścięciu głowy trenera, ale sytuacja jest nieodwracalna.
Pierwszoligowa Sandecja Nowy Sącz najpewniej jeszcze dziś ogłosi, że będzie miała trzeciego szkoleniowca w sezonie 2022/2023. Wszystko po to, żeby ratować ligę. Jak informowaliśmy w tekście dotyczącym budowy nowego stadionu, to o tyle istotne, że inauguracja flagowej inwestycji z opóźnieniem i w niższej lidze, byłaby dużym ciosem wizerunkowym dla lokalnych władz.
Nocne rozbiórki, brak wody i naruszenie prawa. Absurdy na budowie stadionu Sandecji Nowy Sącz
Tomasz Kafarski nowym trenerem Sandecji Nowy Sącz?
Z naszych ustaleń wynika, że nowym trenerem Sandecji Nowy Sącz zostanie najprawdopodobniej Tomasz Kafarski, który jest w gronie faworytów do objęcia posady. 48-letni szkoleniowiec pozostaje bezrobotny od listopada, kiedy to został zwolniony z… będącej w strefie spadkowej pierwszej ligi Chojniczanki Chojnice. Kafarski wyleciał z poprzedniej pracy po pełnej rundzie, po której beniaminek wyprzedzał w tabeli jedynie Sandecję — Chojniczanka zgromadziła o punkt więcej. W momencie zwolnienia jego drużyna notowała serię pięciu porażek z rzędu, którą zapoczątkowała wpadka w Niepołomicach, gdzie lepsza okazała się… tak, Sandecja.
Oczywiście nie jest tak, że w Nowym Sączu Kafarskiego wyciągnęli z kapelusza. W latach 2018-2020 trener pracował z „Sączersami”. Sezon 2018/2019 jego zespół zakończył na czwartym miejscu w tabeli – wówczas nie istniał jeszcze system barażowy. Kolejnych rozgrywek Kafarski już nie dokończył. Odszedł z drużyny po 30. kolejce, gdy nowosądecki klub znajdował się tuż nad strefą spadkową, z przewagą „oczka” nad Odrą Opole. Sezon dokończył wówczas Piotr Świerczewski, Sandecja zaś finiszowała z czterema punktami przewagi nad spadkowiczami.
Kafarski: Zapraszam trenerów na kawę i ciastko, ale rzadko się rewanżują
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS