A A+ A++

Na początku tego tygodnia pojawiały się doniesienia, że koreańscy posiadacze smartfona Galaxy 22 (i wcześniejszych) nie chcą usług optymalizacji gier (GOS) od Samsunga. Program ma optymalizować wydajność systemu i zapobiegać przegrzewaniu podczas grania. Okazuje się, że GOS wpływa nie tylko na gry, ale również na aplikacje, a pełna lista obejmuje ponad 10000 pozycji.

Przed aktualizacją One UI 4.0 użytkownikom smartfonów Galaxy łatwo było ominąć GOS, aby zapobiec ograniczaniu wydajności, jednak obecnie Samsung właściwie to uniemożliwił. Koreański producent tłumaczy, że są to środki służące zapewnieniu bezpieczeństwa konsumentów. GOS obniża rozdzielczość ekranu i wydajność GPU, a społeczność graczy, co zrozumiałe, nie jest z tego zadowolona. Co więcej, odkryto, że GOS nakłada ograniczenia wydajności nie tylko na gry, ale również na ponad 10000 aplikacji, w tym popularne YouTube Vanced, aplikację do udostępniania aktywności Strava, Microsoft Office, LinkedIn, Zoom i wiele innych.

Samsung sztucznie obniża wydajność smartfonów w ponad 10000 aplikacjach. Co ciekawe na tej liście nie ma żadnych benchmarków. Oznacza to, że w realnym użytkowaniu urządzenie ma niższą wydajność (i rozdzielczość), niż wynika z testów i recenzji. Wystarczy zmienić nazwę pakietu benchmarka, by uzyskać znacznie niższy wynik, bo włączy się limiter.

Użytkownik Twttera GaryeonHan, który dokonał tego odkrycia, zwraca uwagę, że GOS nakłada ograniczenia wydajności nawet wtedy, gdy nie jest to wymagane, na przykład gdy temperatura urządzenia mieści się w rozsądnym zakresie. Co ciekawe, lista aplikacji kontrolowanych przez GOS nie obejmuje platform testowych, takich jak Geekbench i 3DMark, ale niektórzy użytkownicy, w tym koreański YouTuber, byli w stanie oszukać system, zmieniając nazwę pakietu z 3DMark na Genshin, co spowodowało znacznie niższy wynik osiągany przez urządzenie.

Inni użytkownicy zgłaszają, że taka sama sytuacja dotyczy również Geekbench. Oznacza to, że Samsung zmniejsza wydajność smartfonów w wielu aplikacjach, ale nie w benchmarkach. Jest to odwrotna sytuacja do tej stosowanej przez innych producentów, którzy z kolei powodują wzrost wydajności, gdy wykryty jest benchmark.  Efekt jest jednak taki sam – użytkownicy, którzy kupują urządzenie, nie dostają wydajności, za którą zapłacili. Koreańczycy mogą chcieć w ten sposób przedłużyć choćby pracę na baterii, jednak wydajność jest sztucznie zaniżana, niezależnie od wyboru użytkowników.





Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPakiet wsparcia dla obywateli Ukrainy
Następny artykułGigantyczne kolejki do biura paszportowego we Wrocławiu. DUW odsyła do Wałbrzycha. Tu też kolejki