A A+ A++

Gdy kwestią dni wydaje się wejście na teren wielkiej dziury firmy, która ma wyburzyć to, co zostało po niedokończonej Galerii Centrum, jeden z mieszkańców Otwocka zwrócił się do rady miasta z „rewolucyjnym” wnioskiem obywatelskim. Chce, by rada uratowała istniejący parking podziemny. Wnioskodawca twierdzi, że stan techniczny i możliwości formalne pozwalają na finalizację takiej budowy. Radni z komisji skarg, wniosków i petycji, do której wpłynęło pismo, proszą prezydenta Otwocka o dodatkowe wyjaśnienia w tej sprawie

SYLWIA WYSOCKA

Członek Miejskiej Rady Seniorów Jerzy Rybak 22 lutego wystosował do przewodniczącej Rady Miasta Otwocka Moniki Kwiek, wszystkich radnych oraz komisji skarg, wniosków i petycji obywatelski wniosek. „Aktywista miejski” – jak zapewne Jerzy Rybak zostałby nazwany w większym mieście – prosi o podjęcie w trybie pilnym działań prawnych mających na celu „uratowanie wybudowanego przed laty parkingu będącego częścią planowanej galerii w centrum Otwocka na działce będącej własnością miasta”. Autor wniosku uważa, że rozbiórka parkingu, do której lada moment może dojść, będzie realizowana pod pretekstem samowoli budowlanej. W dokumentach brakuje mu stanowiska rady miasta dotyczącego zgody na taką rozbiórkę. Rybak zarzuca Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego to, że na podstawie wniosku grupy radnych z klubu PiS o przeprowadzenie kontroli, a także zeznań prezydenta Otwocka, który nie był odpowiednio umocowany przez radę miasta, wykazał „drobne, ale możliwe do naprawienia uchybienia proceduralne i formalne” i w związku z tym uznał to, co zostało zbudowane, za samowolę i nakazał rozbiórkę niedokończonej budowli. Zdaniem wnioskodawcy dążenie prezydenta Otwocka do rozbiórki jest poparte nieprawdziwą tezą, że budowa parkingu na bazie naniesień, które zrealizował wcześniejszy właściciel, spowoduje konieczność zwrócenia mu ponad 20 mln zł. W podsumowaniu autor apeluje, by rada zrobiła wszystko, by uniknąć oskarżenia o niegospodarność i uratować 200 miejsc parkingowych.

Mieszkaniec nie dołączył do wniosku żadnej dokumentacji, stanowiącej pokrycie tez o braku prawa do roszczeń poprzedniego właściciela, który wybudował naniesienia, czy też o stanie technicznym parkingu umożliwiającym kontynuowanie budowy. Jerzy Rybak zwraca się z wnioskiem o zlecenie takiej ekspertyzy.

Przewodnicząca rady miasta Monika Kwiek skierowała wniosek mieszkańca pod obrady komisji skarg, wniosków i petycji. – Uznałam, że jest to w pewnym sensie skarga na działanie prezydenta, więc komisja będzie właściwym forum do omówienia tego tematu – tłumaczy przewodnicząca w rozmowie z „Linią”. – Trzeba pamiętać, że decyzje były podejmowane w poprzedniej kadencji rady miasta. Uważam, że obowiązuje ciągłość władzy, nie możemy wycofywać się z wcześniejszych decyzji dlatego, że mamy nową radę. Takie były nasze ustalenia, prezydent był umocowany przez radę. Miał działać, bo wiedzieliśmy, że rozpoczęta budowa jest samowolą budowlaną – dodaje.

Komisja obradowała w poniedziałek, 15 marca. Na posiedzeniu nie był obecny prezydent Jarosław Margielski. W jego imieniu do sprawy odniósł się sekretarz miasta Piotr Bartoszewski, który podkreślił, że w obrocie prawnym jest ostateczna decyzja PINB nakazująca rozebranie w całości zabudowań u zbiegu ulic Andriollego, Powstańców Warszawy i Staszica. Zgodnie z nią na władzach miasta spoczywa obowiązek rozebrania tych naniesień. – Oczywiście, istnieje możliwość legalizacji samowoli budowlanej, jeżeli zostałby zmieniony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tego planu nie da się zmienić, ponieważ musielibyśmy zwęzić ul. Powstańców Warszawy – poinformował sekretarz.

Decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, o której mowa, pochodzi z 9 września 2019 roku. PINB Andrzej Ćwiek nakazuje w niej rozbiórkę żelbetowej konstrukcji budynku składającej się z dwóch kondygnacji podziemnych. Powodem tego nakazu były istotne odstępstwa od projektu budowlanego polegające na zwiększonej długości i szerokości budynku.

Wszyscy radni komisji jednogłośnie poprosili, żeby do wniosku mieszkańca odniósł się prezydent Otwocka. Zdania wśród radnych są podzielone: jedni wskazują, że prawomocny nakaz PINB po prostu powinien zostać wykonany, inni, np. radny Dariusz Piętka, uważają, że analiza dotycząca możliwości pozostawienia w tym miejscu parkingu jest jak najbardziej zasadna. Jednak wszyscy radni komisji oczekują, że do końca marca prezydent Margielski przedstawi dokumentację w tej sprawie i rozwieje wątpliwości, które swoim wnioskiem wzbudził Jerzy Rybak.

Prezydent Jarosław Margielski w krótkiej rozmowie z „Linią” zapowiedział, że kompleksowo odniesie się do sprawy i zarzutów stawianych we wniosku podczas planowanej w marcu komisji. – Ten wniosek obywatelski opiera się na rzekomych informacjach, które nie są podane – mówi prezydent. – Nie będę odnosił się do czyichś przemyśleń, które nie są poparte dokumentami, są sprzeczne z naszą wiedzą i naszymi dokumentami. Będę wzywał do uzupełnienia tego wniosku, a jeżeli wśród mieszkańców będą rozpowszechniane nieprawdziwe informacje w tym zakresie, tak jak w każdym innym przypadku będziemy występować na drogę sądową. Przez tego typu działania mieszkańcy są dezinformowani. Na komisji przedstawię, jak wygląda stan rzeczy, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – zapowiada prezydent.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat giżycki | dzienny raport KORONAWIRUS 24.03
Następny artykułJakub Peszko: Skreślam dni w kalendarzu do powrotu na parkiet