Opisywane tutaj zamieszanie miało miejsce w Krajkowie na Mazowszu. Proboszcz parafii pod wezwaniem Świętej Trójcy za pośrednictwem jej strony internetowej ogłosił, że w warunkach pandemii kolęda prowadzona będzie na zaproszenie i wyłącznie z samochodu. Zaznaczył jednak, że oczekuje od wiernych określonych kwot pieniędzy: od samotnych po 100 zł, a od rodzin po 200 zł.
„Mea culpa”
Jak można się domyślić, takie postawienie sprawy oburzyło mieszkańców, którzy przyzwyczajeni byli do zasady „co łaska”, czyli wspierania lokalnego kościoła według własnego uznania. Sprawa dotarła do Kurii Diecezjalnej w Płocku, a ksiądz publicznie przeprosił. „Przepraszam za wcześnie sugestie finansowe. Mea culpa” – pisał duchowny na stronie parafii.
Krajkowo. Kolęda w czasie pandemii
Jak wyglądać będzie kolęda w Krajkowie? Jej reguły opisano w specjalnym komunikacie. „W związku z przyjętą formą kolędy, będę odwiedzał rodziny własnym samochodem, który jest rozpoznawalny w parafii. Proszę 1 osobę z rodziny, aby oczekiwała np. na drodze, przy furtce. W blokach, jako znak zapraszający proszę umieścić na drzwiach karteczkę »zapraszamy« lub religijny obrazek” – możemy przeczytać.
Czytaj też:
Kurdej-Szatan skrytykowana za występ w kościele. „Najpierw pioruny, potem kolędy”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS