Odchodzenie od miejskiej betonozy
Kanalizacja deszczowa na obszarach zurbanizowanych jest co do zasady zadaniem własnym samorządu.
– Trzeba jednak podkreślić, że standardy projektowania kanalizacji deszczowej opierają się na zdolności przyjęcia wody z opadów, jakich można się było spodziewać nie rzadziej niż raz na pięć lat (choć to jeszcze zależy od lokalizacji) – tłumaczy Grzegorz Kubalski.
– Jeśli mówimy o deszczach nawalnych, które statystycznie zdarzają się raz na 100 czy 500 lat, to każdy system kanalizacji deszczowej okaże się niewydajny i nieuniknione będą lokalne podtopienia. Zwłaszcza tam, gdzie mamy do czynienia z zabetonowaniem dużej powierzchni i związanym z tym bardzo szybkim spływem wody do najniżej położonych miejsc – dodaje.
– Wciąż są też opory przeciw odchodzeniu od betonozy. Powoli następuje tu zwrot, ale jeszcze do niedawna dominowało założenie, by jak najszybciej wodę odprowadzić do głównych cieków. Teraz coraz bardziej idziemy w stronę retencji i jak najdłuższego zatrzymywania wody – mówi Leszek Świętalski.
Na wsiach jest łatwiej
W przypadku dróg zaś, za odprowadzenie wody odpowiada jej zarządca, czyli w przypadku dróg gminnych gmina, powiatowych – powiat, a krajowych – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jedynie na terenach zurbanizowanych odwadnianie jest elementem kanalizacji deszczowej i współodpowiedzialność za to ponosi gmina (miasto). Natomiast na wsiach zwykle nie ma potrzeby tworzenia ta … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS