A A+ A++

Norris był jednym z faworytów do pole position na Yas Marina Circuit i międzyczasy na decydującym okrążeniu wskazywały, że może mu się udać pokonać Maxa Verstappena. Jednak w sekcji hotelowej Brytyjczyk złapał uślizg i w rajdowym stylu, „pełnym bokiem”, pokonał lewy zakręt.

Sam kierowca wycenił błąd na 0,4 s. Zamiast dołączyć w pierwszym rzędzie do Verstappena, Norris ustawi McLarena na piątym polu.

Czytaj również:

W rozmowie z mediami Norris przyznał, że pretensje może mieć jedynie do siebie, ponieważ kolejny raz zmarnował okazję na przynajmniej drugą pozycję na starcie wyścigu. Podobnie krytyczny wobec siebie był w Katarze, gdzie złamał limity toru, oraz Brazylii, gdzie jego zdaniem mógł pokonać Verstappena.

– Gdy popełnisz w kwalifikacjach błąd, walcząc o dobrą pozycję, to frustrujące – uznał Norris. – Rzecz w tym, że ja w każdą sobotę popełniam mnóstwo błędów. Kilka okrążeń jest z reguły dobrych. Takie były w Q1 i Q2. Pierwsze w Q3 też było niezłe.

– Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Takiego błędu nie popełniłem przez cały weekend. Tak, jestem sfrustrowany, ponieważ w sobotę wykonuję gównianą robotę.

Spytany czy nie nazbyt surowo się ocenia, Norris odparł: – Zdecydowanie nie.

– Walczę o P2 i przez głupi błąd kończę na P5.

Czytaj również:

Lepsze nastroje panowały po czasówce po drugiej stronie garażu McLarena. Oscar Piastri w najważniejszym momencie sesji poskładał bardzo dobre okrążenie i uzyskał trzeci rezultat.

– Kwalifikacje były pełne bałaganu. Tempa nie brakowało, ale było dużo błędów. Nawet na tym ostatnim okrążeniu popełniłem jeden, choć niewielki. Chodziło o ostatni zakręt. Ogólnie jestem zadowolony.

– Samochód jest w ten weekend bardzo szybki. Zupełnie inaczej niż w Vegas. Cieszę się, że ponownie jestem w trójce.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułArchitekt Tomasz Lella: Budując dom, warto się zastanowić, jak będzie wyglądał za 30, a nawet 100 lat
Następny artykułCo podrożało, co potaniało? Herbata i prąd w górę, masło i opał w dół