W nocy z 11 na 12 stycznia policjanci otrzymali zgłoszenie o porzuconym samochodzie marki BMW leżącym w rowie przy DK15. Funkcjonariusze ustalili, że podróżowało nim pięcioro nastolatków, a gdy doszło do wypadku – wszyscy uciekli.
Samochód znaleziono w miejscowości Wolenice w powiecie krotoszyńskim około godziny 2.00 nad ranem. Gdy na miejsce dotarli policjanci, w środku nie było nikogo, ale jak informuje portal „ostrow24 TV”, było za to sporo pustych butelek po alkoholu.
Uszkodzenia samochodu wskazywały na to, że dachował, ale najwyraźniej kierowcy i ewentualnym pasażerom nic się nie stało, skoro wydostali się z auta o własnych siłach. Policjanci rozpoczęli więc poszukiwania w okolicy, by znaleźć pasażerów auta – i patrol policji z z komisariatu w Koźminie Wielkopolskim na drodze gruntowej z Wolenic do Ustkowa napotkał pięć osób, które przyznały, że to one podróżowały samochodem zostawionym przy DK15.
Okazało się, że 17-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego zabrał na przejażdżkę czworo swoich przyjaciół. Był nietrzeźwy – badanie wskazało 1.7 promila alkoholu w jego organizmie. Na czworo pozostałych uczestników tej wyprawy w wieku od 17 do 20 lat tylko jedna osoba była trzeźwa. Właśnie z powodu alkoholu 17-latek stracił panowanie nad kierownicą i zakończył jazdę w rowie, po dachowaniu.
Policjanci całą piątkę zabrali do komendy policji w Krotoszynie. Po wytrzeźwieniu 17-latek usłyszał zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, doprowadzenia do zdarzenia drogowego z udziałem innych uczestników i narażenia ich na niebezpieczeństwo. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.
Ostatnio dodane:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS