A A+ A++

irenanna

To co zrobiono z drzewami to bestialstwo. Nie ma teraz przepisów o takich odległościach drzew od torów jakie stosuje PKP. Przepisy się zmieniły i wystarczy 6 metrów zamiast 11. Czemu nikt z urzędników wawerskich i warszawskich nie protestuje?
Co z tego ,że drzewa czasem się łamią? Łamią się bo są żywe, dają tlen i cień. To jest cena , którą warto płacić żeby w ogóle przeżyć. Projektantów i decydentów powinno przywiązać się w lipcu na tej betonowej pustyni do tych koszmarnych metalowych konstrukcji. Na cały dzień. Są bezkarni projektując niszczące środowisko inwestycje i mają to gdzieś bo nic im za to nie grozi.

już oceniałe(a)ś

mini1426438736924konto

Wiadomo, PKP wszystko robi dobrze i nie wiadomo po co ?lud? się czepia – parkingów brak bo kto to widział, żeby do pociągów jakoś dało sie dostać, PKP jest od przecinania wstęg a nie od przewożenia ludzi. Drzew brak bo to się trzeba tym zająć, a kamień się tąż wysypie i po problemie. Ambicje cywilizacyjne mniejsze niż na Saharze

już oceniałe(a)ś

KillerQueen

Najpierw wytną drzewa, które dobrze wyciszają, a potem postawią (lub nie) ekrany. Super.
Kto nie wie, o co chodzi, niech sobie popatrzy na mapę odcinka Międzylesie-Falenica wzdłuż ulicy Patriotów. Tu nie chodzi o rządek drzew, tylko o pas lasu, który oddziela ulicę od torów.

już oceniałe(a)ś

Udet112345

W Ursusie i Włochach też tak było, niby nie trzeba ekranów, a analiza hałasu po budowie wykazała konieczność ekranów praktycznie na całym odcinku. Tylko wzdłuż ul. Traktorzystów i na pustkowiach ich nie ma.

już oceniałe(a)ś

No1999

Metoda spalonej ziemi powszechna w inwestycjach w naszym kraju. Podobne pomysły są na Mazurach z drogą S16. W bardziej cywilizowanym kraju droga przez cenne przyrodniczo tereny byłaby zwężona, miała nieco niższą prędkość dopuszczalną. U nas przez jeziora ma pójść pełen przekrój drogi ekspresowej, czyli 2x(2+1), a potem wielkie systemy ekranów akustycznych po to, aby zaoszczędzić 2 minuty na 160 km drogi!

już oceniałe(a)ś

art30000

No rzeczywiście, te przejścia przez tory, to jak wehikuł czasu do lat ’70. Poza tym pustynia.

już oceniałe(a)ś

PqbloOl

Założylismy z mieszkańcami Inicjatywę Obywatelską Przejście do Olszynki (zobacz na FB Przejście do Olszynki) i z pomocą min. Pana Redaktora udało nam się wywalczyć budowę bezpiecznych przejść do Rezerwatu i uratować tam kilka drzew. Siła w mieszkańcach. Na dotyczasowych samorządowców średnio można było liczyć.

już oceniałe(a)ś

beata-l

Rozumiem, że drzewa są problematyczne, ale dlaczego nie można posadzić niskich krzewów?
Dlaczego analizę akustyczną będzie się robić po zakończeniu inwestycji? Przecież to są typowe tory i typowy teren. Co tam można analizować?

już oceniałe(a)ś

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmiany w bydgoskiej i podbydgoskiej komunikacji publicznej. Wiadomo, co z autobusem nr 55
Następny artykułSędziejowice. Wolny etat dla Kierownika