A A+ A++

Niegdyś znane i praktykowane było powiedzenie: „Znalezione, nie kradzione”. Dziś nie jest to już takie oczywiste. Tym bardziej w obliczu kamer i systemu miejskiego monitoringu. Na własnej skórze przekonał się o tym lubinianin, który podniósł zwinięty plik pieniędzy ze sklepowej podłogi. Nie oddał, a schował do kieszeni. Wczoraj ze skruchą zgłosił się na lubińską komendę, po tym jak mundurowi opublikowali w sieci jego zdjęcia z monitoringu.

Lubińska policja opublikowała wczoraj komunikat z wizerunkiem mężczyzny, który w markecie przy ulicy Zwierzyckiego przywłaszczył sobie tysiąc euro. Pieniądze wypadły innej klientce marketu… Mężczyzna ze zdjęć podniósł plik pieniędzy, ale schował je do kieszeni.

Policja poprosiła mieszkańców o pomoc w identyfikacji mężczyzny. Telefony natychmiast się rozdzwoniły, ale również sam sprawca dowiedział się, że jest poszukiwany.

– Mężczyzna sam zgłosił się na komendę, przyznał się, wyraził skruchę i zobowiązał się oddać pieniądze – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.

Dodatkowo lubinianin usłyszał zarzut z art. 284 par.1 Kodeksu Karnego: § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziś pod Płockiem staje miasteczko dla kilku tysięcy obcokrajowców. Stosunek do nich będzie miarą naszego człowieczeństwa
Następny artykułGrupa Azoty ZAK inwestuje w zeroemisyjny transport