Wczoraj rząd ogłosił, że od soboty 20 marca do 9 kwietnia wprowadza na terenie całego kraju takie same obostrzenia, jakie w tej chwili obowiązują w czterech województwach z najwyższą liczbą zakażeń: warmińsko-mazurskim, pomorskim, lubuskim i mazowieckim. W całej Polsce zamknięte zostają galerie handlowe, szkoły, kina, teatry, obiekty sportowe.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski nie wykluczał jednak wprowadzenia kolejnych obostrzeń, nawet przed Wielkanocą.
Nasz dziennikarz Krzysztof Berenda ustalił, że dodatkowe restrykcje zostaną wprowadzone, jeżeli liczba zakażeń koronawirusem przekroczy 30 tysięcy zachorowań. Taki poziom wyznaczają sobie kluczowi ministrowie odpowiedzialni za walkę z pandemią w Polsce.
Wczoraj Ministerstwo Zdrowia podało, że mieliśmy ponad 25 tysięcy nowych zakażeń SARS-Cov-2. Dziś jest ich o ponad 2 tysiące więcej – 27 278. Z informacji resoru wynika, że z powodu Covid-19 zmarło 356 osób.
Według ustaleń Krzysztofa Berendy, jeśli jednak tak się stanie, w pierwszej kolejności rozważane będzie wprowadzenie dodatkowych obostrzeń w handlu. Zamknięte mogą zostać na przykład sklepy meblarskie, wolnostojące sklepy odzieżowe, elektroniczne czy budowlane.
W dalszej kolejności mówi się o punktach usługowych takich jak salony kosmetyczne i fryzjerskie oraz salony tatuażu.
Mało prawdopodobne jest natomiast dodatkowe ograniczenie liczby osób, które mogą wchodzić do supermarketów.
Nie należy też spodziewać się zakazu przemieszczania czy wielkanocnych wyjazdów. Takie ograniczenia należałoby bowiem wprowadzić ustawą, a to mogłoby się spotkać ze sprzeciwem ze strony opozycji. Przypomnijmy, w przeszłości rząd próbował wprowadzać zakazy wychodzenia z domów rozporządzeniami i teraz skarb państwa masowo przegrywa w sądach procesy w tej sprawie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS