Spełniło się życzenie Mohameda Salaha. Piłkarz Liverpoolu pytany po awansie angielskiego klubu do finału Ligi Mistrzów, z kim chciałby się w nim zmierzyć, wskazał na Real Madryt. “Mamy rachunki do wyrównania” – uzasadnił Egipcjanin.
Egipcjanin boisko w Kijowie opuścił ze łzami w oczach już w pierwszej połowie wskutek kontuzji odniesionej po zagraniu Sergio Ramosa.
“Przegraliśmy z nimi w finale, więc teraz chcę znowu zagrać przeciwko Realowi. Mamy rachunki do wyrównania. Wierzę, że teraz będzie inaczej i to my po ostatnim gwizdku sędziego będziemy się cieszyć” – podkreślił Salah.
Liverpool awansował do finału po dwumeczu z inną hiszpańską ekipą – Villarreal (2:0 i 3:2).
W środę w drugiej parze półfinałowej Real wyeliminował Manchester City. “Królewscy” do 90. minuty przegrywali 0:1, ale w ciągu 88 sekund zdobyli dwa gole i doprowadzili do dogrywki, gdyż w pierwszym starciu było 3:4. W dodatkowym czasie gry trzecią bramkę dla gospodarzy uzyskał Francuz Karim Benzema i to Real awansował do finału, który odbędzie się 28 maja na Stade de France pod Paryżem.
“The Reds” poza Ligą Mistrzów celują jeszcze w zdobycie mistrzostwa Anglii. Obecnie tracą jeden punkt do… Manchesteru City. W sobotę podejmą Tottenham Hotspur w jednym z czterech meczów do końca sezonu.
Źródło: (PAP) Autor: jjb/ krys/
Fot.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS