Po usterce silnika w bolidzie oznaczonym numerem 55 w Austrii, po której auto stanęło w płomieniach wiadomo było, że we Francji Sainza najpewniej czekają kary za wymianę ponadprogramowych podzespołów silnikowych.
Ekipa z Maranello przed piątkowymi jazdami wymieniła w aucie Hiszpana tylko elektronikę sterującą i akumulatory, ale silnik spalinowy, MGU-H, MGU-K oraz turbo były elementami wykorzystywanymi we wcześniejszej fazie mistrzostw. Mimo dużego wyeksploatowania nie przeszkodziło to Sainzowi w uzyskaniu najlepszego czasu dnia.
Przed trzecim treningiem Sainz otrzymał nowy silnik spalinowy, nowe MGU-K, MGU-H oraz turbosprężarkę. W myśl regulaminu do GP Francji przystąpi więc z końca pól startowych.
Po piątkowych treningach Sainz przyznał, że wyprzedzanie na francuskim torze będzie trudniejsze niż początkowo sądził mimo iż są tam wyjątkowo długie proste.
“Próbowałem wyprzedzać kilka bolidów, gdyż wiedziałem, że będę musiał wykonać wiele takich manewrów w niedzielę” mówił po pierwszych treningach zawodnik Ferrari. “Muszę przyznać, że jest trudniej niż się spodziewałem ze względu na wiatr wiejący do tyłu na tylnej prostej. Efekt cienia aerodynamicznego jest przez to trochę mniejszy.”
“Nie mam jednak wyboru, muszę znaleźć sposób na wyprzedzanie, a najlepszą receptą na to jest po prostu bycie szybszym niż jesteśmy obecnie w niedzielę.”
Oprócz Hiszpana kary przesunięcia za wymianę elementów silnika otrzyma jutro Kevin Magnussen (wymiana silnika spalinowego, turbo, MGU-K i MGU-H), który również ruszy jutro z końca pól startowych. Oprócz powyższych zmian w obu bolidach Ferrari i w aucie Kevina Magnussena pojawiły się nowe układy wydechowe.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS