A A+ A++

Carlos Sainz szykował się do zaatakowania podążającego na drugiej pozycji Maxa Verstappena podczas wyścigu minionej niedzieli na Red Bull Ringu, gdy nagle silnik w jego samochodzie zgasł w kłębach dymu na 56 okrążeniu. Hiszpan natychmiast zjechał w kierunku drogi ewakuacyjnej w zakręcie numer cztery.

Tył jego Ferrari szybko stanął w płomieniach, gdy Sainz gorączkowo machał do obsługi toru, aby mu pomogli.

Kierowca Ferrari chciał się wydostać z płonącego samochodu, ale duży kąt nachylenia czwartego zakrętu sprawiał, że bolid staczał się, gdy tylko zdejmował nogę z hamulca. Dopiero gdy sędzia wrzucił klin za przednie prawe koło, Sainz mógł bezpiecznie wyskoczyć z F1-75.

Wskazał, że początkowo nie chciał wysiadać z bolidu zostawiając toczące się Ferrari bez kontroli, ale w pewnym momencie, gdy ogień był już bardzo intensywny, nie miał innego wyboru, jak tylko ratować siebie.

– Tak, to na pewno nie była idealna i łatwa sytuacja, bo widziałem w lusterkach, że samochód zapalił się. W tym czasie jednak wciskałem hamulec – relacjonował Sainz. – Gdy tylko próbowałem wyskoczyć z bolidu, ten zaczynał staczać się, a ja nie chciałem zostawić go zupełnie bez kontroli.

– Wzywałem obsługę toru, aby przyszli, pomogli i położyli coś pod opony, aby zatrzymać auto. Niestety cały ten proces trwał dość wolno – podkreślił. – Jednak w pewnym momencie pożar był już tak duży, że musiałem uciekać. Na szczęście pojawił się wtedy sędzia i zablokował samochód.

Czytaj również:

Ospała reakcja obsługi toru przykuła uwagę wielu obserwatorów. Sainz wskazał, że FIA powinna przeanalizować, co można zrobić, aby przyspieszyć działania służb bezpieczeństwa w podobnych incydentach.

– Tak, to zdecydowanie coś, czemu należy przyjrzeć się. Pewne rzeczy należało wykonać szybciej. Nie była to najłatwiejsza sytuacja, w jakiej można się znaleźć – dodał.

Sainz miał sporą przewagę tempa, ale też żywotności opon nad Maxem Verstappenem i gdyby nie zaistniałe zdarzenie, prawdopodobnie minąłby Holendra i zajął drugie miejse w GP Austrii, za partnerem z ekipy, Charlesem Leclerkiem.

Czytaj również:

 

Polecane video:

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł22-latek stracił panowanie nad mercedesem i spowodował kolizję. Stracił prawo jazdy [NAGRANIE ITS]
Następny artykułGliwicki Festiwal Bachowski rozpocznie się w tym tygodniu. Siedem koncertów w kościołach