– Spodziewamy się mniejszych odpisów niż w minionym roku – ocenia też Marta Czajkowska-Bałdyga, analityczka Ipopema Securities. – Oczywiście nadal one będą relatywnie duże – mówi ekspertka. Jej zdaniem wpływać będzie na to i powrót do gry kredytów już spłaconych, i bardziej atrakcyjna (i bardziej kosztowna na banków) oferta ugód.
W I kwartale pięć banków najbardziej obciążonych problemem frankowym poniosło niemal 3,4 mld zł kosztów z tego tytułu. Największe rezerwy zawiązał PKO BP – ok. 1,34 mld zł, a w całym 2023 r. było to 5,4 mld zł. W przypadku mBanku było to odpowiednio 1,06 mld zł i 4,9 mld zł, a w przypadku Banku Millennium – 0,56 mld zł i 2,8 mld zł.
Banki mogłyby być większe
Z szacunków „Rzeczpospolitej” wynika, że już w co najmniej czterech bankach wartość skumulowanych rezerw w ponad 100 proc. pokrywa portfel aktywnych kredytów w CHF. Chodzi o Pekao, ING Bank Śląski, BNP Paribas a także mBank. Ciekawe, że o ile jeszcze niedawno uważano, że 100 proc. pokrycia aktywnego portfela może być punktem końcowym sagi z frankami. Teraz nikt nie podejmuje się wyznaczyć granicy dla rezerw banków.
O tym jako kosztowny dla sektora jest problem frankowy, mówił w niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Cezary Stypułkowski, prezes mBanku. Swego czasu ten bank udzielił 86 tys. kred … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS