A A+ A++
Wszystko z powodu wadliwego prawa – ani sanepid, ani policja nie mogą na podstawie rozporządzenia rządu nakładać mandatów. Do tego potrzebna jest ustawa – ale jej nie ma.

Jak informuje Business Insider, spraw przegranych przez sanepid są już dziesiątki i trudno się dziwić, że aż tyle – samych mandatów wystawiono już ponad 4,6 tys.: za brak maseczki czy złamanie zakazu przemieszczania się, a także prowadzenie działalności gospodarczej mimo zakazu.

Ale sądy hurtowo je odrzucają, a argument jest zazwyczaj jeden: lockdown i wiążące się z nim obostrzenia są niezgodne z prawem. Sanepid musi więc oddać pieniądze pobrane tytułem mandatu i w dodatku opłacić koszta sądowe. Jak podało RMF FM, w wojewódzkich sądach administracyjnych jest już 215 skarg na kary administracyjne stosowane przez sanepid. I ponad 60 z nich zakończyło się już decyzją o uchyleniu kary lub stwierdzeniem jej nieważności.

Nawet w sytuacjach, gdy sanepid powołuje się na ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, sądy wskazują na przekraczanie uprawnień, które daje ta ustawa oraz naruszanie konstytucyjnych praw.

Tak na przykład uzasadnił swój wyrok sąd w Olsztynie: “W ocenie Sądu, mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, iż wprowadzenie generalnego nakazu zakrywania nosa i ust w środkach publicznego transportu zbiorowego oraz w miejscach ogólnodostępnych jest daleko bardziej idącym uregulowaniem niż nakaz stosowania środków profilaktycznych przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie określony w art. 46b pkt 4 cytowanej wyżej ustawy (tj. obowiązek poddania się badaniom lekarskim oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych i zabiegów przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie). Nakaz uregulowany w rozporządzeniu jest zatem znacznie szerszy niż delegacja ustawowa, która mu na to zezwala”.

Sanepid traci więc czas i pieniądze, sądy tracą czas, a wzywani do sądu – nerwy i czas. Zyskują głównie prawnicy reprezentujący pozwanych i prawnicy zatrudniani przez sanepid, którzy przecież nie pracują za darmo. I wszystko wskazuje na to, że takich wyroków będzie przybywać.

Przedsiębiorcy ukarani mandatami przez sanepid, które uchyli sąd, żądać odszkodowania za swoje straty od Skarbu Państwa. Według Business Insidera na razie wniesiono tylko dwa takie pozwy, ale za to na niebagatelną kwotę łącznie 675 tys. zł. Jeśli takich pozwów będzie więcej, do tego dodatkowo dojdzie konieczność zwrotu już pobranych mandatów i obsługi prawnej procesów sądowych – to może się okazać, że w ramach zwrotów i odszkodowań trzeba będzie wypłacić ze Skarbu Państwa znacznie więcej niż z tych kar wpłynęło. Czyli my wszyscy jako podatnicy będziemy finansować koszty podejmowania przez rząd decyzji niezgodnych z prawem.

Oceń artykuł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZablokowany wjazd do Świdnika
Następny artykułSzpitale próbują pomóc chorym w kontakcie z rodziną