– Tymczasem my głodujemy, dosłownie. Jesteśmy przyszłymi sędziami, ale musieliśmy się zarejestrować jako bezrobotni, bo nie mamy już prawa do ubezpieczenia zdrowotnego, nie wspominając o tym, że nie mamy już pieniędzy, bo te przestaliśmy otrzymywać już na początku sierpnia. A wszyscy mamy rodziny, mieszkania i inne zobowiązania – dodaje.
Inny absolwent krakowskiej szkoły przypomina, że przecież praca już na nich czeka, bo w sądach czekają utworzone dla nich referaty, a w każdym po kilkaset spraw do rozpoznania.
– Więc tak naprawdę premier marnuje czas nasz, urzędów pracy i sądów. Nie mówiąc już o obywatelach, którzy czekają także na wyznaczenie terminów rozpraw – mówi.
Kancelaria Prezydenta zapewnia, że jak tylko podpisane przez premiera dokumenty dotrą do pałacu, szybko wyznaczy termin nominacji. KPRM jak dotąd nie odpowiedziała na pytania „Rz” o termin dopełnienia formalności.
Tymczasem tego typu problemy pojawiają się regularnie od kilku lat. A to KSSiP zwkleka z przesłaniem dokumentów do KRS (w tym roku nastąpiło to błyskawicznie), na co trzeba długo czekać – aż Rada podejmie wszystkie uchwały, premier udzieli ko … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS