Na pełniącego obowiązki pierwszego prezesa SN prezydent Duda powołał współzałożyciela Ordo Iuris Aleksandra Stępkowskiego. To zaskakująca decyzja, biorąc pod uwagę, że Stępkowski to były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PiS-u, który nie cieszy się autorytetem wśród sędziów. A przez środowisko LGBT uważany jest za skrajnego homofoba.
Sędzia czy polityk?
– Nie uznajemy pana Stępkowskiego za p.o. I prezesa SN, ponieważ Konstytucja nie zna takiej funkcji. Trudno w takiej sytuacji mieć autorytet do tego pana, który uważa, że może kierować pracami Sądu Najwyższego, chociaż nie ma ku temu podstawy prawnej. SN powinien być instytucją w rękach osób, które nade wszystko stać będą na straży Konstytucji, a nie ją łamać – tłumaczy Katarzyna Kałwak, prezes opolskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich “Iustitia”.
Sędzia podkreśla również, że prezesem SN nie może zostać osoba bezpośrednio wywodząca się z polityki. A taką właśnie jest Aleksander Stępkowski, który w 2015 r. był wiceministrem spraw zagranicznych, a później w trakcie kryzysu wokół Sądu Najwyższego zgłosił swoją kandydaturę na sędziego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
LGBT: Sądy zawsze były naszą ostoją
Z kolei Maciej Kruszka ze stowarzyszenia Tęczowe Opole zwraca uwagę na inny wątek z przeszłości Stępkowskiego. Chodzi o założoną przez niego w 2013 r. fundację Ordo Iuris, która m.in. dostarczała analiz i argumentów prawnych przeciwko ratyfikowaniu przez Polskę konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Znana jest przede wszystkim z działalności antyaborcyjnej, zwalczania edukacji seksualnej w szkołach czy prób ograniczenia lekcji o przeciwdziałaniu dyskryminacji.
– Pan Stępkowski oraz cała jego fundacja zajmuje się tylko i wyłącznie stygmatyzowaniem i wykluczaniem osób LGBT oraz ich rodzin z życia publicznego. Najlepiej chcieliby, abyśmy wszyscy zniknęli, dlatego walczą z nami i naszymi bliskimi. To homofobia w najgorszej postaci – ocenia Kruszka.
Dodaje, że dotychczas sądy powszechne były ostoją dla całego środowiska LGBT, które na drodze prawnej mogło dochodzić swoich konstytucyjnych praw.
– Teraz, gdy takie osoby zostają p.o. I prezesa SN, boję się, jakie konsekwencje może to spowodować – podkreśla lider Tęczowego Opola.
Gowin: Ordo Iuris to pluralizm poglądów
Zupełnie inaczej działalność Stępkowskiego widzi prezes Porozumienia Jarosław Gowin, dla którego fundacja Ordo Iuris przedstawia “katolicką naukę moralną dla 90 proc. Polaków”.
– Ordo Iuris jest organizacją reprezentującą najbardziej konserwatywny odłam katolików. Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, dlaczego głos takich środowisk miałby być niewysłuchiwany – mówi Gowin.
Jednocześnie przekonuje, że fundamentem każdego demokratycznego państwa prawa jest pluralizm poglądów.
– Tak jak opowiadamy się za prawem do poglądów skrajnie lewicowych i liberalnych, tak takie same prawo powinny mieć osoby kierujące się katolicką nauką moralną jak Ordo Iuris – dodaje były wicepremier.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS