Sąd Okręgowy w Warszawie zakończył we wtorek proces cywilny przeciwko doradcy prezydenta RP Andrzejowi Zybertowiczowi. Wcześniej wygłoszone zostały mowy końcowe. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 13 października.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sąd ma przeczyć wiedzy naukowej? „Może grupa powodów, w tym profesorów, nie wie, w jakim spektaklu bierze udział?”
We wtorek w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa procesu przeciwko Andrzejowi Zybertowiczowi, doradcy prezydenta RP. Sprawa o naruszenie dóbr osobistych została wytoczona trzy lata temu przez kilkudziesięciu powodów – uczestników obrad Okrągłego Stołu w 1989 r. po stronie opozycyjno-solidarnościowej oraz członków ich rodzin.
Wygłaszając mowę końcową pełnomocnik powodów adw. Michał Wawrykiewicz zwracał uwagę, że 5 lutego 2019 roku, w debacie oksfordzkiej dla młodzieży szkół średnich, podczas której padły słowa prof. Andrzeja Zybertowicza brali udział młodzi ludzie, „którzy mają zupełnie inną percepcję Okrągłego Stołu z uwagi na to, że dla nich jest to wydarzenie historyczne dość odległe, którego sami nie byli w stanie obserwować”.
Dla nich jest to wiedza podręcznikowa, a zatem łatwo jest pewne fakty, pewne odczucia zmanipulować. Łatwo jest ukształtować młody umysł i w naszej ocenie, w ocenie powodów w tej sprawie właśnie takie działania podejmuje pan pozwany Andrzej Zybertowicz
— mówił Wawrykiewicz.
Dodał, że Zybertowicz przez cały czas trwania postępowania nie wycofał się ze swoich słów.
Do dnia dzisiejszego nie ma żadnej refleksji, nie było takiej propozycji, która zapewne jak znam moich klientów usatysfakcjonowałaby ich w pełni, gdyby pan pozwany Zybertowicz podszedł któregoś dnia i powiedział, że chciałby po prostu opublikować jasne, proste jednoznaczne przeprosiny
— mówił.
Zaznaczył, że Okrągły Stół zapoczątkował upadek całego imperium sowieckiego.
Świat jednoznacznie pozytywnie oceniał Okrągły Stół
— zaznaczył.
Wawrynkiewicz podkreślił, że roszczenie sformułowane przez powodów „wydaje się absolutnie naturalne”. Dodał, że chodzi o „oświadczenie w mediach niwelujące skutki dokonanego naruszenia”.
W zasadzie wszystkie media, które wskazujemy, mówiły o tej sprawie
— powiedział.
Co do samej wpłaty na cel społeczny to tez wydaje się, że kwota 10 tys., nie jest absolutnie wygórowana
— ocenił.
Pełnomocniczka pozwanego adw. Monika Brzozowska-Pasieka zwracała uwagę m.in. na to, że jej klient wnosił o oddalenie powództwa z bardzo wielu przyczyn. Pierwszą z nich – jak mówiła – jest „kwestia dotycząca legitymacji czynnej”.
Pozwany w zasadzie od początku twierdził, że powodowie tej legitymacji czynnej nie posiadają
— mówiła.
Dodała, że powód każdymi możliwymi sposobami musi udowodnić, że zarzut wpłynął na niego, „ale w ten sposób, że każda przeciętna, rozsądnie myśląca osoba” pomyślała, że chodzi o konkretnego powoda. Zaznaczyła też, że nie udowodniono, by w wyniku wypowiedzi pozwanego powodowie zostali dotknięci, np. przez nazwanie przez osoby postronne agentami.
Brzozowska-Pasieka zwróciła też uwagę na to, że powodowie nie tylko nie wystąpili, żeby usunąć fragment wypowiedzi Zybertowicza, do którego mają zastrzeżenia, ze strony internetowej Kancelarii Prezydenta RP.
Powodowie nie tylko tego nie zrobili, ale nie chcą, żeby ich przepraszać na stronie internetowej prezydenta, a generalna zasada dóbr osobistych jest taka: przepraszasz tam, gdzie naruszyłeś dobra osobiste
— mówiła.
Koszt przeprosin
Dodała, że koszt tych przeprosin w wyszczególnionych przez powodów mediach przed inflacja wyniósł pomiędzy 1 mln a 1,2 mln zł. Zaznaczyła, że powodowie chcą, żeby Andrzej Zybertowicz przeprosił ich również na Twitterze, ale – jak mówiła – nie udowodnili, że Andrzej Zybertowicz ma to medium społecznościowe.
Ogłoszenie wyroku zaplanowano na 13 października.
5 lutego 2019 roku, w czasie obchodów trzydziestej rocznicy Okrągłego Stołu, Kancelaria Prezydenta RP zorganizowała debatę oksfordzką dla młodzieży szkół średnich. Debatę podsumowywał Andrzej Zybertowicz. Miał on również odnieść się do tezy, nad którą dyskutowali uczestnicy spotkania, a która brzmiała: „Obrady Okrągłego Stołu były jedynym pokojowym sposobem obalenia komunizmu w Polsce”. Zybertowicz stwierdził wówczas publicznie, że „dzisiaj wielu obserwatorów i komentatorów Okrągłego Stołu nie uświadamia sobie, jak głęboka prawda była w komentarzu Andrzeja Gwiazdy po rozmowach Okrągłego Stołu, gdy powiedział: podczas Okrągłego Stołu władza podzieliła się władzą ze swoimi własnymi agentami”.
Trzydziestu siedmiu byłych opozycjonistów i uczestników obrad Okrągłego Stołu, w tym m.in. Ryszard Bugaj, Władysław Frasyniuk, Andrzej Celiński, Aleksander Hall, Adam Strzembosz, Henryk Wujec i Andrzej Zoll, zażądało od Zybertowicza przeprosin oraz wpłaty na cele społeczne.
Andrzej Zybertowicz przeprosił za swoje słowa – „tych, którzy w dobrej wierze wzięli udział w tym przedsięwzięciu, którzy nigdy nie byli zamieszani w żadne konszachty ze służbami PRL-u”. Jednak przeprosiny na antenie TVN24 zostały uznane za niewystarczające. Pozywający domagają się, by przeprosiny znalazły się na pierwszych stronach czterech ogólnopolskich dzienników, Zybertowicz miałby także wykupić czas antenowy po głównym wydaniu Faktów TVN i Wiadomości TVP i wygłosić tekst przeprosin.
mly/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS