Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar złożył do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajna ws. podziału odziedziczonej nieruchomości. – W 2008 r. sąd się pomylił tak, że jeden spadkobierca miał dopłacić drugiemu 30 tys. zł, mimo że odziedziczył podobnej wielkości mieszkanie – czytamy w komunikacie.
Czterech spadkobierców zdecydowało się na zniesienie współwłasności nieruchomości i jej podział. W związku z tym wystąpili do sądu, który miał wydzielić mieszkania, podzielić piwnice i lokale użytkowe na działce, ustalić, ile każde z nich jest warte i wskazać, jak spadkobiercy mają się rozliczyć. Spadkobiercy podzielili już wcześniej dom, a każdy z nich zamieszkał w oddzielnym mieszkaniu. Mieszkania nie były takie same, więc należało wskazać jak mają rozliczyć się między sobą.
– Podział się nie udał, bo sąd się po prostu pomylił, a potem tego błędu sprostować nie chciał. A apelację oddalił jako złożoną po terminie – czytamy.
Decyzja sądu opierała się na dwóch opinii biegłych, którzy obliczyli wartość lokalów na podstawie metrażu. Problem w tym, że sąd uznał oba wyliczenia, ale nie zauważył, że biegli podali mieszkania w różnych kolejnościach.
W związku z tym dwa lokale o podobnej powierzchni zaczęły się różnić wartością o 50 tys. zł i przełożyło się na rozliczenia między spadkobiercami. – Kuzynka miała dopłacić kuzynce 30 tys. zł; mimo że obie dostały po podziale podobne mieszkania. Kuzyn, który dostał większe mieszkanie, dostał od sądu dodatkowe uprawnienie do 17 tys. zł dopłaty – relacjonuje RPO.
Rzecznik uznał, że jedyną możliwością będzie złożenie skargi nadzwyczajnej. RPO wskazał, że decyzja sądu jest wadliwa, a błąd polega na sprzeczności istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.
– Sprzeczność ta dotyczy ustaleń o charakterze istotnym, gdyż dotyczy samej istoty rozstrzygnięcia, jakim jest prawidłowe ustalenie wartości sche … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS