Uchwałę podjął skład siedmiu sędziów Izby Karnej SN pod przewodnictwem prezesa tej Izby, sędziego Michała Laskowskiego. Skład ten odpowiadał na pytania sformułowane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie i dotyczące kwestii obsady składów sędziowskich przez sędziów nominowanych przez KRS ukształtowaną na podstawie nowelizacji z końca 2017 r. Na jej mocy wprowadzono zmianę, że sędziowskich członków Rady wybiera Sejm, a nie – jak wcześniej – środowiska sędziowskie.
To co się wydarzyło w roku 2017, a weszło w życie w roku 2018, powołało do życia nowy organ, który nie jest tożsamym organem z tym, który jest zapisany w konstytucji (KRS- PAP). Wspólna jest tylko nazwa. Natomiast w tym zakresie, w jakim wybierani są sędziowie do tej Rady, ten organ jest zupełnie innym organem, w inny sposób ci członkowie KRS są wybierani, niż powinno to wynikać z prawidłowego rozumienia zapisu konstytucyjnego – podkreślił w uzasadnieniu uchwały sędzia SN Jerzy Grubba.
Dlatego – jak podkreślił – “mamy fundamentalną wadę procesu powoływania sędziów, procesu nominacyjnego”. Każdy sędzia, który otrzymał nominację w tych warunkach, znajduje się w sytuacji, w której jego nominacja dotknięta jest taką wadą – zaznaczył sędzia Grubba.
Jednocześnie jednak sędzia Grubba zastrzegł, że na obecną chwilę w tej procedurze nominowanych zostało już ponad dwa tysiące sędziów. Nie można powiedzieć a priori, że każdy sędzia dotknięty ta wadą nominacyjną jest sędzią, który nie spełnia minimalnego standardu bezstronności i sąd utworzony z jego udziałem jest nienależycie obsadzony – wskazał.
Zgodnie jednak z uchwałą “nie można pozbawić sądu, zwłaszcza odwoławczego”, kontroli prawidłowości obsady sądu.
W kolejnych punktach uchwały SN odniósł się do rozstrzygania kwestii wyłączeń takich sędziów ze składów i szczegółów odnoszących się do badania przez sądy ich bezstronności.
W uchwale Sądu Najwyższego wskazano też, że wniosek o wyłączenie ze składu sądu powszechnego sędziego powołanego na wniosek KRS od 2018 r. nie może być rozpoznawany przez sąd mający w swoim składzie takiego sędziego.
Jak dodano, w przeciwnym razie doszłoby do sytuacji “objętej zakazem nemo iudex in causa sua”, czyli mówiącej, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie.
Z całą pewnością różne kryteria będą tutaj badane i brane pod uwagę. Jako przykład wskazujemy, że sąd powinien brać pod uwagę, jak ma się droga awansowa danego sędziego z jego jednoczesną drogą awansową w administracji sądowej; czy mamy do czynienia z utajnieniem obrad KRS w zakresie badania danej kandydatury; jaka była opinia sędziów wizytatorów, zgromadzenia ogólnego sędziów i kolegium sądu na temat poszczególnych kandydatur i jak wyglądała kwestia konkurencji – wywodził w uzasadnieniu uchwały sędzia SN Jerzy Grubba.
Dodał, że kolejną kwestią jest to, jak “powinien zachować sąd, w obliczu takiej sytuacji, gdy w składzie zasiada sędzia, co do którego instytucjonalnej bezstronności są wątpliwości”. Trzeba by zacząć od poinformowania stron o tym, że w składzie takiego sądu zasiada osoba, która otrzymała nominację po grudniu 2017 r. z wniosku nowej KRS. To pozwoli stronie na rozważenie, czy w takiej sytuacji złoży wniosek o wyłączenie danego sędziego – powiedział sędzia Grubba.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS