A A+ A++

Przed ostatnią rundą Formuły E w Londynie, Pascal Wehrlein prowadził w klasyfikacji kierowców z trzema punktami przewagi nad Mitchem Evansem i czterema nad Nickiem Cassidym. Po niedzielnych kwalifikacjach kierowca Porsche wydawał się być na straconej pozycji, ponieważ znalazł się na starcie za plecami obu rywali.

Dobry początek wyścigu w wykonaniu Evansa i szybki manewr na Guntherze sprawiły, że już od pierwszych okrążeń wyścigu dwaj kierowcy Jaguara otwierali stawkę i mieli przewagę strategiczną nad Wehrleinem. Ostatecznie brak komunikacji i porozumienia sprawiły, że zamiast pomagać, wyłącznie sobie przeszkadzali, przez co to Niemiec sięgnął po mistrzostwo świata.

– Szczerze mówiąc, czuję się zniesmaczony tym, co omawialiśmy przez kilka dni poprzedzających wyścig oraz tym, co mówiono mi osobiście, to było naprawdę [negatywnie] zaskakujące i rozczarowujące – powiedział Evans w rozmowie z Motorsport.com.

– Przekazano mi, że możemy się swobodnie ścigać, ale jak widać, tak się nie stało i właśnie to kosztowało mnie dzisiejsze mistrzostwo świata – kontynuował. – Oczywiście nie chciałem tego robić, ale zostałem zmuszony. To nigdy nie było częścią żadnego planu, więc możesz sobie wyobrazić, co przechodziło mi przez głowę. Będą dyskusje.

Podczas pierwszego zjazdu Cassidy’ego po tryb ataku, Evans bezbłędnie przyblokował Wehrleina tak, aby jego kolega z zespołu wrócił na pierwszej pozycji. Nowozelandczyk dopiero po drugim zjeździe stracił dwie pozycje, a następnie wycofał się z wyścigu po kontakcie z Antonio Felixem da Costą.

Pascal Wehrlein, Porsche, Porsche 99X Electric Gen3, Jean-Eric Vergne, DS Penske, DS E-Tense FE23

Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images

Kluczowym czynnikiem, który pozbawił Evansa mistrzostwa świata były dwa nieskuteczne zjazdy po attack mode. Najpierw wraz z Wehrleinem zjechali przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa i spadli za Rowlanda, a następnie powtórzyli manewr pod zieloną flagą, jednak aktywował się on tylko w samochodzie Niemca, a Evans musiał po raz trzeci zjechać z linii wyścigowej, przez co spadł za swojego rywala.

– Czułem, że linia była w porządku, ale pierwsza pętla nie została aktywowana – wyjaśnił. – Ale szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę pozycję Rowlanda, nawet gdybym zajął drugie miejsce, a Pascal był trzeci, wygrałby przewagą zwycięstw. Co najwyżej najszybsze okrążenie mogłoby coś zmienić.

– W pewnym sensie potrzebowałem zwycięstwa, więc tak, to oczywiście nie pomogło, ale od początku wyścigu miałem uszkodzenia i byłem zmuszony późno włączyć tryby ataku, lecz dało się tego uniknąć – podkreślił. 

– Mam wrażenie, że w pewnym momencie mój własny zespół robił wszystko przeciwko mnie, więc nie jest to miłe – podsumował.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRockstar Games przyznaje, co jest największym problemem GTA 6
Następny artykułPo ponad 23 latach rozwoju słynne MMORPG wreszcie otrzymało element, który jest gatunkowym standardem. Sanctum of Rebirth to ważny moment w historii RuneScape