W środę odbył się rewanżowy mecz półfinału Pucharu Króla pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt. W pierwszym starciu minimalnie lepsza była ekipa z Katalonii (1:0) i wydawało się, że kolejne spotkanie będzie bardzo wyrównane. Okazało się jednak zupełnie inaczej. Real był wyraźnie lepszy i pewnie pokonał drużynę Xaviego aż 4:0. Kapitalne zawody rozegrał Karim Benzema, który zakończył je z trzema golami na koncie. Bramkę dorzucił także Vinicius.
Jan Tomaszewski krytykuje Lewandowskiego. Ponownie
Niestety tego samego nie można powiedzieć o Robercie Lewandowskim. Występ Polaka w tym meczu nie należał do udanych i został skrytykowany przez hiszpańskie media. “Lewandowski źle zachował się w dwóch okazjach bramkowych, które miał. Napastnik podjął też złe wybory w kilku innych niezłych atakach drużyny.”- czytamy w “Mundo Deportivo”. Podobnie występ Polaka ocenił także Jan Tomaszewski i wskazał powody jego słabej gry.
– Jeśli chodzi o Roberta Lewandowskiego, widać po raz któryś, że jest przemęczony. W dalszym ciągu jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, ale grał słabo, czego przykładem jest 42. czy 43. minuta, gdzie miał “dwusetkę”. W Bayernie by się zabawił, a tu nie strzelił, poszła kontra i Vinicius strzelił na 1:0. I tutaj widać to przemęczenie Roberta. To nie jest ten Robert Lewandowski, poczekajmy do nowego sezonu – powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z “Super Expressem”.
Tomaszewski nie pierwszy raz przejechał się po Lewandowskim. Zarzuca mu błąd
To nie pierwszy raz, gdy Tomaszewski ostro wypowiada się o Lewandowskim. Były bramkarz twierdzi, że transfer napastnika do FC Barcelony był błędem. – Macie tę swoją wielką Barcelonę i macie to, że Robert został już w tym roku zdewaluowany – grzmiał po porażce 1:2 ekipy Xaviego z Manchesterem United w Lidze Europy.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Teraz Lewandowski i jego koledzy z drużyny mogą już skupić się wyłącznie na rozgrywkach La Ligi. Tam radzą sobie w znakomitym stylu. Po 27 kolejkach mają na koncie 71 punktów, o 12 więcej niż drugi Real Madryt.
Drużyna Ancelottiego z kolei awansowała do finału Pucharu Króla, gdzie zagra z Osasuną Pampeluna. Mecz odbędzie się 6 maja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS