Szkoły i uczelnie zamknięte, kto może, pracuje zdalnie z domu, sklepy wprowadzają ograniczenia, niektóre firmy wstrzymały pracę – to wszystko powoduje, że na chodnikach i jezdniach ruch jest znacznie mniejszy.
Po co te światła
– Po co w takim razie sygnalizacje świetlne działają jak w każdy powszedni dzień przy natężonym ruchu na ulicach. Dlaczego nie wyłącza się sygnalizacji w niektórych mniej uczęszczanych miejscach? Czy ze względów bezpieczeństwa nie należałoby wyłączyć przycisków dla pieszych, które uruchamiają zielone światło – pytają czytelnicy.
Około miesiąca temu w Rzeszowie zdecydowano, że sygnalizacja będzie pracowała stale na wszystkich skrzyżowaniach. – Ta decyzja była podyktowana względami bezpieczeństwa. Przy wyłączonych światłach kierowcy mieli problemy z poruszaniem się na skrzyżowaniach, było mnóstwo kolizji. Także z udziałem pieszych. Od kiedy sygnalizacja działa bez przerwy, takie przypadki niemal nie występują. Jest znacznie bezpieczniej – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Przyciski muszą pracować
Klawisze, które znajdują się na słupach sygnalizacji świetlnej i uruchamiają zielone światło dla pieszych, wg rzecznika nie mogą zostać wyłączone. – Rozpatrywaliśmy ewentualność wyłączenia przycisków, ale to oznaczałoby konieczność wprowadzenia stałoczasowej sygnalizacji na skrzyżowaniach. Bez względu na natężenie ruchu samochodów. Teraz sygnalizacją sterują kamery – wyjaśnia rzecznik prezydenta.
I radzi mieszkańcom, by stosowali szczególne zasady bezpieczeństwa. – Można zakładać rękawiczki czy uruchamiać przycisk np. łokciem. Tak samo jak postępujemy w przypadku wind czy domofonów – mówi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS