– W tych regionach może występować problem z dostępnością wody dla wodociągów. Niektóre miejscowości korzystają bowiem z wód rzecznych. Może także znacznie pogorszyć się jakość wody. Im mniej wody w rzece, tym bardziej wzrasta stężenie zanieczyszczeń. Oczywiście ta sytuacja jest niekorzystna dla całej flory i fauny, która żyje w tych rzekach i okolicach – mówi ekspert IMGW.
Na mapie hydrologicznej Polski rozlewa się coraz bardziej ciemnoszary kolor. To ostrzeżenia hydrologiczne alarmujące o niskich przepływach na najważniejszych zlewniach w Polsce. To oznacza, że w niektórych rzekach i ciekach wodnych po prostu brakuje wody, a co za tym idzie – mamy do czynienia z suszą hydrologiczną.
Susza hydrologiczna ma pośredni wpływ na to, że w kolejnych gminach zaczyna brakować wody, a władze apelują do mieszkańców, by zakręcać kurki. Na mapie dr. Sebastiana Szklarka z Polskiej Akademii Nauk, prowadzącego blog „Świat Wody” jest już zaznaczonych 270 miejsc w Polsce, które nakazują mieszkańcom oszczędzać wodę. Chociażby w gminie Czorsztyn (województwo małopolskie) ze względu na suszę hydrologiczną, duży pobór wody oraz bardzo mały jej dopływ do ujęcia występują przerwy w dostawie wody.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS