Microsoft nie ma pojęcia, co począć z rzeczywistością rozszerzoną. Zresztą nie on jedyny. W projekt HoloLens wpakowano mnóstwo pieniędzy, ale nie wiadomo, czym i dla kogo ma być.
Rzeczywistość rozszerzona – co z nią począć?
(Opierająca się na nakładaniu dodatkowych elementów na widziany oczami obraz) rzeczywistość rozszerzona (AR – augmented reality) jest niezwykle intrygującą technologią. Problem w tym, że nie bardzo wiadomo, co z nią zrobić. Bazującymi na niej okularami próbowano zastąpić smartfony, ale względy wydajności i prywatności jak na razie to uniemożliwiają. Próbowano ją więc wdrożyć w miejscach pracy – do zdalnej teleporady na wyższym poziomie – ale i to okazuje się nie do końca praktyczne, a nawet jeśli praktyczne, to niechętnie wdrażane.
Microsoft, będący jednym z tych, którzy wciąż w tę technologią wierzą, otrzymał nawet kontrakt wojskowy na stworzenie systemu rzeczywistości rozszerzonej dla żołnierzy. Niestety – ponownie – efekt nie spełnił pokładanych w projekcie oczekiwań. Amerykański gigant, jak wielu innych producentów, ma teraz niemały kłopot – musi obrać jakiś kierunek rozwoju i zadecydować konkretnie, co też z tą całą rzeczywistością rozszerzoną począć.
HoloLens pod znakiem zapytanie. Microsoft w kropce
Według najnowszych doniesień redakcji Business Insiderfirma Microsoft postanowiła wstrzymać się z wypuszczeniem na rynek swoich okularów AR nowej generacji, czyli HoloLens 3. Niewykluczone, że doprowadzi to wręcz do całkowitego zamknięcia projektu HoloLens, a przynajmniej w tym kształcie, jaki znamy. Sednem problemu jest właśnie trudność w ustaleniu, czym takie urządzenie miałoby być i do kogo być kierowane.
W Microsofcie trwa na ten temat dyskusja. Szef projektu HoloLens – Alex Kipman – jest jednym z tych, którzy widzą w rzeczywistości rozszerzonej rozwiązanie konsumenckie. Jest jednak także druga grupa – twierdząca, że wysiłki związane z rozwojem tej technologii powinny być ukierunkowane na biznes i kontrakty, takie jak wspomniany system wizyjny dla wojska.
Wreszcie sam dyrektor generalny Microsoftu – Satya Nadella – wolałby ponoć (tak wynika ze wspomnianych doniesień), by firma skupiła się nie tyle na tworzeniu samego sprzętu, co na oprogramowaniu. Software’owe rozwiązania z zakresu rzeczywistości rozszerzonej miałyby pozwolić amerykańskiemu gigantowi odegrać istotną rolę w „nowej rewolucji” w świecie mediów społecznościowych, w tak zwanym metawersum (metaverse).
Wielki potencjał, wielka porażka?
Niestety coraz bardziej wygląda to tak, jakby projekt HoloLens miał dołączyć do wielu innych, które miały olbrzymi potencjał, ale z różnych względów skończyły się wielką porażką. W ostatnich latach na taką niechlubną listę Microsoft mógłby wpisać między innymi Cortanę, Kinecta czy system Windows Phone.
Źródło: Business Insider, XDA-developers, informacja własna
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS