Dzisiaj, 23 czerwca (12:54)
– Wypowiedź wiceministra edukacji i nauki Tomasza Rzymkowskiego była niefortunna i nie powinna paść – stwierdził rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do słów wiceministra MEiN o pensjach nauczycieli. Podczas porannej rozmowy w Radiu Zet Rzymowski stwierdził, że nauczyciele – decydując się na pracę w zawodzie – wiedzieli, że płace w tym sektorze są niskie.
Wypowiedź wiceministra edukacji i nauki Tomasza Rzymkowskiego była niefortunna i nie powinna paść – ocenił rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do słów wiceszefa MEiN o pensjach nauczycieli.
Chodzi o słowa, które padły podczas porannej rozmowy w Radiu Zet. Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski pytany o kwestie zarobków nauczycieli przyznał, że osobiście zna nauczyciela, którego wysokość wynagrodzenia jest porównywalna z wynagrodzeniem poselskim i wynosi 11 tys. zł netto.
– To jest nauczyciel, który pracuje po prostu w dwóch szkołach i jest w pełni zadowolony z tego powodu – ocenił.
Na uwagę dziennikarki, że wiceminister zarabia 11 tysięcy złotych netto, Rzymkowski zastrzegł, że pracuje 7 dni w tygodniu. Dziennikarka odparła na to: “Ale widziały gały, co brały”, co wiceszef MEiN podsumował: “Ale nauczyciele też widzieli, co brali”.
Słowa Rzymkowskiego wywołały falę negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych.
Rzecznik rządu zapytany, czy zgadza się z wiceministrem, że “nauczyciele widzieli, co brali”, odpowiedział: “Dzisiejszą ustawą (nowelizacją Karty Nauczyciela – przyp. red.), która jest w Sejmie, podnosimy minimalne wynagrodzenie nauczycieli, ponieważ spłaszczamy system awansów zawodowych w grupie nauczycieli i te wynagrodzenia podwyższamy, a dzisiejsz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS