A A+ A++

Nic mi o tym nie wiadomo” – przekazał rzecznik łódzkiej PO Bartosz Domaszewicz odnosząc się do informacji portalu Onet o wyrzuceniu z listy wyborczej KO przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi Marcina Gołaszewskiego, za to, że skrytykował umieszczenie go na odległym, 7. miejscu.

W sobotę rano Onet podał, że Marcin Gołaszewski, przewodniczący Nowoczesnej w Łodzi i przewodniczący łódzkiej rady miejskiej, został wyrzucony z listy wyborczej KO po tym, jak ostro skrytykował swoją siódmą pozycję na łódzkiej liście do Sejmu.

Nic mi o tym nie wiadomo. Owszem, po ogłoszeniu listy pojawiły się emocje, ale informacja o usunięciu Gołaszewskiego to dywagacje. O ile wiem, nasz kandydat zapowiedział już wczoraj, że bierze się do pracy, a w tej chwili zbiera podpisy wyborców na jednym z ryneczków

— powiedział rzecznik prasowy PO w Łodzi, radny Bartosz Domaszewicz.

W dniu ogłoszenia list kandydatów KO do Sejmu kontrowersje wzbudziła wypowiedź Gołaszewskiego, rozczarowanego przydzielonym mu niezbyt atrakcyjnym, bo dopiero 7. miejscem na liście do Sejmu w Łodzi.

Była mowa o tym, że ceniąc zaangażowanie, pracę na rzecz mieszkańców miasta, będzie to czołówka listy

— mówił.

Siódme miejsce jest oczywiście rozczarowaniem, jest ciosem, w takich kategoriach czysto ludzkich, to boli

— mówił radny w filmiku opublikowanym na profilu społecznościowym.

Czuje się wyd…y”

CZYTAJ WIĘCEJ: Ale zgrzyt! Człowiek Nowoczesnej nisko na łódzkiej liście KO. Działacz nie kryje rozgoryczenia: „Zostałem bezczelnie wyd….y”

Czuję się tak bezczelnie wydymany

— podkreślił.

To określenie kolokwialne, nie przystające do profesora, ale jednak liczyłbym na to, że ktoś dotrzymuje słowa

— tłumaczył w materiale wideo na facebooku Gołaszewski, który jest też profesorem na Uniwersytecie Łódzkim.

Jednocześnie pojawiły się nieoficjalne informacje, że przewodniczący łódzkich rajców zrezygnuje z kandydowania do Sejmu i będzie walczyć o mandat senatora.

Tymczasem w sobotę już od rana, na rynku na osiedlu Retkinia, Gołaszewski wraz z kolegami z Rady Miejskiej rozpoczął zbieranie podpisów pod rejestracją list KO. „Retkinia to mój okręg, tutaj większość mnie zna” – podkreślił w nagranym podczas tej akcji filmiku. Jak mówił, tylko w ciągu 30 minut udało się zebrać ok. 100 podpisów.

Czas emocji już minął, teraz nadszedł czas ciężkiej pracy i rozmowy z mieszkańcami. To jest ten moment, który musimy wykorzystać optymalnie

— powiedział PAP Gołaszewski.

edy/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCiąg dalszy wspomnień o zamechowskim Pałacyku (odcinek 2) [ Dawno temu ]
Następny artykułЗеленский поехал в Швецию договариваться об оборонном сотрудничестве