Kiedy wypowiadamy nazwisko Witold Pilecki mamy przed sobą postać wyjątkową, bardzo szlachetnego niezłomnego żołnierza, który z miłości do ojczyzny gotów był poświęcić za nią życie i poświęcił za nią życie. Więc mamy przed sobą postać, która jest niezwykle szlachetnym uosobieniem najważniejszych chyba dla nas wszystkich uniwersalnych wartości, związanych z miłością do ojczyzny, związanych z poświęceniem oddaniem i z gotowością do tego by ponieść ofiarę życia właśnie walcząc o wolność swojego kraju – mówi w Radiu RMF24 rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej dr Rafał Leśkiewicz. Jak zaznacza, powinniśmy czcić pamięć o Rotmistrzu, a także pokazywać go jako przykład dla nas wszystkich dla młodych pokoleń.
Historyk przypomina też, że pierwszy ważny etap życia Pileckiego to przede wszystkim wojna polsko bolszewicka w 1920 r., a potem kampania wrześniowa 1939 r. Po kampanii wrześniowej Pilecki włączył się w działalność struktur Polskiego Państwa Podziemnego i jako ochotnik celowo dał się złapać. Podczas ulicznej łapanki w Warszawie, trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, by tam przygotowywać raporty, zbierać informacje o zbrodniach Niemców dokonywanych przede wszystkim na Żydach, ale także na Polakach, by organizować tam konspirację niepodległościową. I te słynne raporty Pileckiego, które powstawały właśnie informowały o tym do czego zdolni są Niemcy i jakiego rodzaju zbrodni dokonują w obozach koncentracyjnych – mówi dr Leśkiewicz.
Rotmistrz Witold Pilecki to jeden z najwybitniejszych żołnierzy z okresu drugiej wojny światowej. A jednocześnie to postać tragiczna. Doświadczył represji ze strony zarówno komunistów, jak i wcześniej ze strony Niemców. Rzeczywiście rotmistrz Pilecki to taka postać, która wymyka się jakimś szablonowym standardowym ocenom. To człowiek, który przecież po zakończeniu II wojny światowej chciał zupełnie normalnie żyć i funkcjonować w tej szarej, brutalnej komunistycznej rzeczywistości. Nie dane mu to było. Bowiem został aresztowany przez komunistów w maju ’47 roku – przypomina rzecznik IPN.
Poddany był brutalnemu śledztwu, brutalnym przesłuchaniom. I właśnie 25 maja 1948 roku o godzinie 21:30 w więzieniu mokotowskim przy Rakowieckiej 37 został zamordowany strzałem w tył głowy.
Jak sam mówił Auschwitz to była igraszka w porównaniu z tym, co co czynili komuniści. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia rotmistrza Pileckiego z procesu jako maltretowana i zmęczoną twarz. Właśnie 25 maja kat Mokotowa Piotr Świtalski strzelił mu w tył głowy. I do dziś poszukujemy miejsca pochówku rotmistrza Pileckiego, by móc oddać należytą cześć już pochowanemu w grobie z honorami państwowymi temu wybitnemu i wielkiemu polskiemu bohaterowi. Dzisiaj zachęcamy wszystkich do tego, by zapalić znicze w miejscach, gdzie funkcjonują w Polsce upamiętnienia poświęcone Pileckiemu. Zróbmy to w hołdzie mistrzowi i wszystkim innym żołnierzom podziemia niepodległościowego – zachęca dr Leśkiewicz.
O godz. 21:30 – w godzinę śmierci Witolda Pileckiego – w kilkudziesięciu miastach w całym kraju zapłoną znicze. Dokładna lista miejsc w których to się stanie jest dostępna na stronie IPN. Godzinę wcześniej z inicjatywy Instytutu w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie odbędzie się koncert “W hołdzie Rotmistrzowi”.
W części muzycznej, pojawią się utwory napisane do wierszy polskich poetów (m.in. Norwida, Herberta) a także tradycyjne pieśni i piosenki o tematyce patriotycznej i religijnej, które zaśpiewają: Krzysztof Cugowski, Krzysztof Iwaneczko, Klaudia Kołata, Andrzej Lampert, Basia Pospieszalska, Barbara Ewa Pospieszalska i Natalia Rzeźniak-Pospieszalska. Fragmenty testamentu Witolda Pileckiego, czyli wybrane sentencje z “O naśladowaniu Chrystusa”, będzie recytował Adam Woronowicz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS