– Nie zgodzę się na to, że teraz powinny być dofinansowane wnioski gmin, które dotąd nic nie dostały. To by oznaczało, że trzecia edycja Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych jest ustawiona – mówił małopolski wojewoda Łukasz Kmita na sesji sejmiku małopolskiego, którą zwołano w związku z ogromnymi kontrowersjami związanymi z podziałem pieniędzy z samorządowej tarczy.
Polityczna druga tura
Pieniądze z tej puli mają pomóc walczyć samorządom z epidemią, a także ożywić ich gospodarkę po okresie pandemicznego zastoju. O ile jednak na pierwszym etapie środki podzielono w sposób przejrzysty, według jasnego algorytmu, o tyle na drugim dotacje popłynęły przede wszystkim do gmin, w których rządzą samorządowcy z PiS.
W Małopolsce bez dotacji zostało więc 85 gmin, w tym Kraków, który z rządowych pieniędzy chciał sfinansować m.in. układ dróg wokół nowego szpitala w Prokocimiu.
Żądają i grzecznie proszą
Dlatego na sesji pojawiły się ze strony wojewódzkich radnych zarówno żądania, jak i grzeczne prośby do wojewody, by resztka pieniędzy, która jeszcze została w Funduszu Inwestycji Lokalnych, popłynęła tym razem dla gmin pominiętych w drugiej turze.
– Apeluję do wojewody i premiera o zobiektywizowany rozdział pieniędzy z tarczy dla samorządów na najbardziej potrzebne cele i na bardzo dobrze przygotowane zadania, najlepiej na takie, na które samorządy mają wkład własny. Bo projekt ma być przygotowany, udokumentowany a nie akceptowany na takiej zasadzie, że ktoś wystąpi z jakimś życzeniem czy oczekiwaniem na życzliwość ze względu na swe koneksje – mówił Kazimierz Barczyk, związany z PO wiceprzewodniczący sejmiku, dodając, że druga tura podziału pieniędzy w ramach Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych zaburzyła dobra atmosferę wśród samorządowców.
Wojewoda: „nie uczestniczę w załatwiactwie”
Wojewoda Łukasz Kmita odpowiadał: – Często spieramy się podczas tych gorących sporów przenoszonych z Warszawy, a ja chciałbym być państwa partnerem w rozwoju Małopolski. Obce są mi jednak słowa, bym, jak sugerowali mi parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej [obecni na sesji sejmiku – red.] załatwił coś czy użył koneksji politycznych.
Jak zapewnił, wszystkie wnioski oceniała odpowiednia komisja i że on jako wojewoda „nie uczestniczy w załatwiactwie”, nie ma więc gwarancji, że ci, co teraz dostali zero złotych dotacji, w kolejny rozdaniu cokolwiek dostaną.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS