Rynek nalewek, który w Polsce ma się całkiem dobrze, od długiego czasu wymagał pewnych zmian. Nowy rząd najwyraźniej zdaje sobie z tego sprawę, czego dowodem jest opublikowane właśnie rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi w tej sprawie. Jakie zmiany wprowadzi ten akt prawny?
Do tej pory, pijąc lokalną nalewkę, w dużej mierze trzeba było bazować na wartościach orientacyjnych, podawanych trochę “na oko”.
Konsumenci wreszcie dowiedzą się, ile procent ma nalewka
Za pół roku, gdy znowelizowane przepisy wejdą w życie sprzedający będą musieli bardzo dokładnie informować o tym, jaką moc ma wybrany trunek.
Jak informuje Interia, obowiązek ten ma spaść na restauratorów i dystrybutorów, a ideą przyświecającą wprowadzeniu tych przepisów w życie jest zapewnienie kupującym świadomego wyboru i jak najszerszej wiedzy o produkcie. Zmiany to efekt rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi o metodach informowania o wybranych napojach alkoholowych.
Rząd zdecyduje, kiedy będzie można używać nazwy “nalewka”
Kolejną z innowacji jest doprecyzowanie samego nazewnictwa lokalnych trunków. Wiemy już, że nalewką będą “alkohole macerowane” lub takie, których wytwarzanie lub przetwarzanie trwa co najmniej 15 dni. W praktyce oznaczać to może, że nalewką nie będzie można już określać produktów powstałych w wyniku maceracji owoców – takie napoje będą sprzedawane jako wina.
ZOBACZ: Ryjewo. Rowerzystka miała ponad cztery promile alkoholu. Dostała wysoki mandat
Warto odnotować, że nowe przepisy nie oznaczają, że nagle, z dnia na dzień, ze stoisk czy sklepów będą musiały zniknąć wszystkie takie napoje. Ustawodawca pozwoli, by te pozostały w obiegu aż do wyprzedania, jednak nowe partie powinny być już nazwane zgodnie z wytycznymi rozporządzenia.
red.
/ Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS