Zwolnienie lekarskie jest oficjalnym dokumentem potwierdzającym prawo pracownika do absencji w pracy z powodów zdrowotnych, zwalniając go z obowiązków zawodowych na określony czas. Przysługuje ono osobom zatrudnionym na umowę o pracę lub zlecenie, które opłacają składki na ubezpieczenie chorobowe, uprawniając do korzystania ze świadczeń pieniężnych podczas nieobecności. Obecnie system funkcjonuje w ten sposób, że kiedy pracownik zachoruje, pracodawca pokrywa koszty wynagrodzenia za pierwsze 33 dni zwolnienia lekarskiego (lub 14 dni w przypadku pracowników, którzy przekroczyli 50. rok życia).
Dopiero po 34 dniach choroby ZUS przejmuje ciężar wypłaty zasiłku. Jak donosi pulshr.pl, nowy rząd planuje wprowadzić szereg zmian – tak, by to ZUS płacił wynagrodzenie za “L4” od pierwszego dnia nieobecności pracownika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rewolucyjne zmiany w L4
Dzięki temu, na kontach przedsiębiorców mogą pozostać dodatkowe środki. Według wstępnych szacunków będzie to kosztować budżet ok. 11 mld zł.
W tej chwili ciężar wypłaty wynagrodzenia chorobowego, czyli tych 80 proc., kiedy pracownik jest na chorobowym, spada na przedsiębiorcę do 33 dni w skali roku. My zakładamy, że ten obowiązek powinien spoczywać na ZUS-ie i będziemy szukali takiego rozwiązania – mówił premier Donald Tusk na początku stycznia.
“Fakt” zwraca uwagę, że zmiany zapowiadane przez rząd mogę uderzyć w pracowników.
– ZUS ma 30 dni na wypłatę zasiłku od dnia otrzymania pełnej dokumentacji – mówi w rozmowie z dziennikiem dr Paweł Łuczak z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. – Czyli jeśli pracownik zachoruje 20 stycznia, ZUS wypłaci mu zasiłek do 20 lutego. Ale to nie musi być ten sam termin, w którym pracownik otrzymuje swoje regularne wynagrodzenie. W rezultacie, pensję otrzyma w dwóch częściach. To może być problematyczne dla osób, które mają różne zobowiązania – dodaje ekspert. Przypomnijmy, że pracownik na zwolnieniu lekarskim otrzymuje 80 proc. swojego wynagrodzenia.
Liczba “lewych” L4 rośnie
Aż 20 proc. pracowników korzystających z zwolnień lekarskich oszukuje swoich pracodawców – wynika z danych Conperio. W ubiegłym roku firma przeprowadziła kontrolę prawie 40 tysięcy zwolnień, niemal tyle samo, co ZUS.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS